Ocean Południowy to z powodu potężnych fal i porywistych wiatrów jeden z najmniej dostępnych rejonów świata. Prawie nie pływają tam statki handlowe ani okręty wojenne, żeglarze zapuszczają się sporadycznie i zawsze jest to wyczyn ekstremalny. Podobnie naukowcy. Dlatego Ocean Południowy wciąż skrywa tajemnice dotyczące przeszłości geologicznej, klimatycznej i biologicznej naszej planety.

Właśnie spod dna tego akwenu pochodzi odwiert skatalogowany pod numerem MD 19-3581. Ma długość 89,73 m. Uzyskano go w pobliżu Wysp Crozeta (część Francuskich Terytoriów Południowych). Poprzedni rekordzista, wydobyty w 2002 roku w Zatoce Kalifornijskiej, miał 64 m. Oba dokonania dzieli 17 lat, ale zrealizowano je z pokładu tego samego statku „Marion Dufresne", który wchodzi w skład Flotte Oceanographique Francaise (FOF), grupy badawczej utworzonej w 2018 roku.

Ten duży (120,5 m długości), przystosowany do wierceń podmorskich statek jest nieustannie modernizowany i wyposażany w najnowocześniejszy sprzęt. Wiertło „Calypso" umożliwia wiercenia na głębokości ponad 2300 m. Podczas ostatniej wyprawy opuszczono je w tubie długości 70 m o wewnętrznej średnicy odpowiadającej grubości butelki. Wydobyty odwiert, który ważył 4 tony, umieszczono na pokładzie, następnie pocięto na części o długości 150 cm. Potem każdy taki fragment przecięto wzdłuż, umieszczono w chłodniczych kontenerach i przetransportowano do Francji, gdzie w Laboratoire Environnements et Paleocenvironnements Oceaniques et Continentaux Uniwersytetu w Bordeaux naukowcy zajmują się ich analizą. Dzięki niej paleoklimatolodzy zamierzają cofnąć się w czasie o półtora miliona lat.

– W rdzeniu znajdują się pozostałości mikroorganizmów, planktonu roślinnego i zooplanktonu charakterystycznego dla okresów zimnych i ciepłych. Analizując ich skład izotopowy i geochemiczny, można udokumentować, jak zmieniały się warunki środowiskowe. W okresie 1,5 mln–800 tys. lat temu na Ziemi zachodziły wielkie przemiany klimatyczne, okresy zlodowaceń trwały od 40 tys. do 10 tys. lat – wyjaśnia Xavier Crosta, kierownik naukowy ekspedycji.

Badania rdzenia pomogą w określeniu, jak poszczególne czynniki wpływały na klimat: ocean, atmosfera, kriosfera czy biosfera morska. Naukowcy podkreślają, że poznając przeszłość geologiczną, będzie można przewidzieć, co w przyszłości może zgotować nam klimat – i na dłuższą metę, i w perspektywie kilku dekad.