Chodzi o sprawę mieszkańców Tarnowa, którzy nie mogą spać przez kury i koguty sąsiada z bloku. Po bezskutecznych interwencjach straż miejska skierowała do sądu.
Miejscowe przepisy nie pozwalają hodować zwierząt gospodarskich poza wyznaczonymi terenami. Właściciel zwierząt podkreślał jednak, że jest z nimi emocjonalnie związany i traktuje je jako domowe. Podnosił także, że ogląda z nimi telewizję.
Czytaj także: Prawo sąsiedzkie: pilnuj kota, bo możesz dostać karę
Argumentacja nie przekonała sądu, który orzekł, że kury i koguty bez względu na swoje walory pozostają zwierzętami gospodarskimi.
- Sąd stanął na stanowisku, że o ile nie budzi wątpliwości, że zwierzęta takie jak mały pies, kotek, chomik itp. to są zwierzęta typowo domowe, to jednak kury i koguty są zwierzętami, które w powszechnej opinii jednoznacznie kojarzą się ze zwierzętami gospodarskimi. Bez względu na to jak są ozdobne i piękne. Sąd przyjął właśnie taką wykładnię przepisów - powiedział sędzia Kozioł Rzecznik Sądu Okręgowego w Tarnowie.