Na koniec września liczba takich domów wzrosła do 2374, co jest rekordem, z 1595 na koniec minionego roku – według danych zebranych przez firmę Molior London.

Tim Crane, założyciel tej firmy analizującej sytuację na rynku nieruchomości, wyjaśnia, że w niektórych przypadkach wina leży po stronie sprzedających, którzy nie dostosowali ceny do rzeczywistej wartości oferowanego domu. Ale na ogół przyczyną jest zastój na rynku spowodowany tym, że po wielu latach boomu wyraźnie pogorszyły się nastroje, gdyż wciąż nie wiadomo jak przebiegnie brexit i co będzie po tym rozwodzie z Unią Europejską.

Nie bez znaczenia jest też poziom cen. Dla wielu potencjalnych kupców są one niedostępne. Na zakup domu przeciętny londyńczyk musi teraz przeznaczyć 14,5 rocznych pensji. Co jest rekordową wielokrotnością.