Jej propagatorem jest amerykański pisarz David Meade. Według niego całkowite zaćmienie Słońca, które można było zaobserwować 21 sierpnia w Stanach Zjednoczonych, zwiastowało nadejście apokaliptycznych wydarzeń. Meade, autor książki „Planet X: The 2017 Arrival", sam siebie określa mianem „chrześcijańskiego numerologa". Ponieważ Biblia mówi, że Bóg stworzył ciała niebieskie, aby odmierzały czas, zaćmienie z 21 sierpnia pokazało rodzajowi ludzkiemu, że czas właśnie upływa.
Brat Eman i jego proroctwo
Socjologowie od dawna próbują rozpoznać mechanizm, który sprawia, że ludzie z różnych warstw społecznych, o różnym poziomie wykształcenia dają wiarę takim domorosłym prorokom. W ostatnim półwieczu wydarzyło się to kilkakrotnie, ale trzy końce świata były najbardziej spektakularne.
W 1960 r. było to proroctwo niejakiego Brata Emana. Ten guru wieszczył apokalipsę dla całego i wzywał swoich wyznawców, aby przygotowywali się na straszliwe wydarzenia i doświadczenia. Jednak prezenterzy dzienników w stacjach telewizyjnych nie łączyli się w wierze z Bratem Emanem, przeciwnie, informowali, że godzina zagłady nie nadejdzie, nic szczególnego się nie wydarzy, Brat Eman zaś, żarliwy wyznawca własnej doktryny, pozostanie do końca swoich dni wraz z ludźmi, których zbałamucił, w świecie ułudy. W 1960 r. w Polsce telewizja, radio i prasa nie informowały o socjologicznych zjawiskach zza żelaznej kurtyny.
Ostrzeżenie dyktatora mody
W 1999 r. żelazna kurtyna nie oddzielała już Wschodu od Zachodu, dlatego mogliśmy się dowiedzieć o tym, że światowej sławy dyktator mody – Paco Rabanne – poinformował i przestrzegł rodzaj ludzki, że 11 sierpnia o godzinie 11 minut 22 najpierw rosyjska stacja kosmiczna Mir roztrzaska się o Ziemię, a potem będzie miało miejsce zaćmienie Słońca, kończące XX wiek i zarazem historię świata.
Zaćmienie, przewidziane dużo wcześniej przez astronomów nastąpiło, ale przy okazji wyszło na jaw nieuctwo tuza krawiectwa, tak bowiem jak kwintal ma 100 kilogramów, a nie 99, metr 100, a nie 99 centymetrów, tak samo stulecie trwa 100, a nie 99 lat, dlatego XX wiek kończy się w 2000, a nie w 1999 r.