Reklama

Jego Wysokość Król Robert Fripp w Warszawie

Nawet taki muzyczny geniusz jak Robert Fripp nie przypuszczał chyba, że zagra kiedyś proroczego „Schizofrenika XXI”, wyrażając szaleństwo naszych czasów trzema perkusjami. A tak było podczas dwóch wieczornych audiencji King Crimson w warszawskiej Romie.

Aktualizacja: 28.06.2019 11:07 Publikacja: 28.06.2019 11:02

Jego Wysokość Król Robert Fripp w Warszawie

Foto: Wikimedia Commons, Attribution-ShareAlike 2.0 Generic (CC BY-SA 2.0), Sean Coon

Kiedy w październiku 1969 r. ukazała się debiutancka płyta King Crimson „In The Court Of Crimson King” z „21st Century Schozoid Man” – gratulował jej liderowi grupy sam król gitary Jimi Hendrix, ściskając prawicę Frippa lewą dłonią – prawa była bowiem złamana, i dodając „Lewa, bo od serca!”.

Koncertowy debiut też był królewski: w Hyde Parku, gdy The Rolling Stones pokazali się w nowym składzie po śmierci Briana Jonesa z Mickiem Taylorem (ex- Bluesbreakers Johna Mayalla). To niesamowite, że gdy Stonesi, najstarszy rock’and’ rollowy zespół świata, udowodnił swoją żywotność pierwszym z amerykańskich koncertów w Chicago – my mieliśmy zaszczyt wziąć udział w królewskich ceremoniach najlepszego jazz-rockowego zespołu świata.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Kultura
Córka lidera Queen: filmowy szlagier „Bohemian Rhapsody" pełen fałszów o Mercurym
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Reklama
Reklama