Daimler podał o zmniejszeniu w 2018 r. zysku netto do 7,6 mld euro z 10,6 mld rok wcześniej, ale wtedy zyskał jednorazowo miliard na reformie podatkowej w Stanach. Zysk operacyjny EBIT też zmalał do 11,1 mld z 14,3 mld, a zysk na akcję do 6,78 euro z 9,61 euro. Grupa ze Stuttgartu zwiększyła obroty o 2 proc. do 167,4 mld euro. i sprzedaż pojazdów o 2,4 proc. do 3,4 mln sztuk zachowując prymat na świecie trzeci kolejny rok.
Szczególnie niekorzystny był IV kwartał, bo rentowność operacyjny działu Mercedes-Benz Cars zmalała do 7,3 z 9,5 proc. rok wcześniej powodując spadek zysku operacyjnego o 22 proc. do 2,67 mld euro, podczas gdy analitycy zakradali 2,92 mld. W kwartale sprzedaż aut wzrosła o 4 proc., ale wyższe cła w Chinach na samochody ze Stanów i problemy z dostawą diesli zaciążyły na popycie i na cenach.
Daimler ogłosił w związku z tym zmniejszenie dywidendy z 3,65 do 3,25 euro.
- Ta firma musi pilnie podjąć działania zwiększające efektywność, bo na razie rentowność działów samochodów osobowych i ciężarowych Mercedesa zostaje w tyle za konkurentami - powiedział agencji Reutera Arndt Ellinghorst z Evercore ISI.
Daimler podał, że już pracuje nad kontr posunięciami mającymi zwiększyć zysk, ale nie ujawnił szczegółów ewentualnych cięć kosztów, bo nadal pracuje nad tym. W 2019 r. zakłada marże Mercedes-Benz Cars na poziomie 6-8 proc., a Mercedes Vans - 5,7 proc.