Zysk netto wyniósł 269 mld wonów (20,87 mln euro) wobec 852 mld rok temu i 831 mld zakładanych przez analityków. Zysk operacyjny stopniał o 76 proc. do 289 mld wonów, a obroty wzrosły o 1 proc. do 24,43 bln wonów. Koreańska firma poniosła niespodziewane koszty nacisków w Stanach Zjednoczonych, by zareagowała na informacje o pojawianiu się ognia w jej samochodach. To dodatkowy problem przy całej wiązce innych w Hyundaiu, który liczył, że nowy SUV pozwoli mu powstrzymać 5 lat kolejnego spadku zysku z powodu słabej sprzedaży w Stanach Zjednoczonych i w Chinach.

Kiedy jeden z pracowników poinformował w 2016 r. amerykański organ nadzoru o problemach z silnikami, urząd uruchomił śledztwo dotyczące pory ogłoszenia akcji przywoławczej (Hyundai i Kia zrobiły to w 2017 r.) i tego, czy objęto nią wszystkie pojazdy. — Władze transportowe w USA i w innych krajach zaczynają dokładniej i surowej przyglądać się kwestiom jakości niż dotąd — powiedział analitykom szef działu zajmującego się globalną strategią jakości, Lee Hyang. W listopadzie przed komisją Senatu USA staną członkowie kierownictwa Hyundaia i Kia.

Nadzieja w Santa Fe

Hyundai wyjaśnił, że zaostrzające się wojny handlowe i wolniejszy wzrost w Chinach i w USA pogorszyły prognozy sektora motoryzacji, ale firma przewiduje, że jej zysk wzrośnie w IV kwartale dzięki nowemu modelowi SUV. Nie ujawnił szczegółów, ale wiadomo, że liczy na nowy SUV Santa Fe, który poprawi jego słabą pozycję w Stanach, gdzie spóźnił się na tamtejszy boom, bo oferował jedynie limuzyny.

W III kwartale sprzedaż w Stanach wzrosła o 1 proc., w Chinach zmalała o 6 proc. mimo porozumienia z 2017 r. Seulu z Pekinem o normalizacji stosunków dyplomatycznych. Firma twierdzi, że sprzedaż Santa Fe powinna stopniowo rosnąć. — Początkowa reakcja na ten model jest pozytywna — stwierdził szef ds. stosunków z inwestorami, Koo Zayong i dodał, że ten model zapewni wzrost obecności w zakładzie Hyundaia w Stanach do powyżej 90 proc. w IV kwartale z 86 proc. w drugim. Hyundai czeka też na decyzję administracji, czy obłoży cłem import pojazdów i części. Korea argumentowała, że powinna być wyłączona z cła, bo już poszła na ustępstwa w sektorze samochodowym po zmianie we wrześniu dwustronnej umowy o handlu.