Trochę taniej niż w marcu, ale drożej niż rok temu

Klienci wrócili na rynek, oglądają mieszkania, ale czas sprzedaży lokali się wydłuża. Ceny jednak nie spadają na łeb na szyję, a nawet są wyższe niż przed rokiem. Co dalej?

Publikacja: 07.07.2020 21:00

Kupujący czekają na duże obniżki cen lokali, z kolei sprzedający są na razie nieugięci

Kupujący czekają na duże obniżki cen lokali, z kolei sprzedający są na razie nieugięci

Foto: shutterstock

Średnia cena ofertowa mkw. mieszkań na rynku wtórnym w Warszawie to ponad 10,6 tys. zł. W marcu, kiedy rynek zaczął zamierać, było drożej – właściciele wyceniali lokale średnio na 10,9 tys. zł za mkw. W Krakowie przeciętne ceny w porównaniu z marcem są niższe o 0,6 proc. W czerwcu było to niespełna 9,3 tys. zł za mkw. W Gdańsku średnia cena mkw. lokalu w czerwcu to prawie 9,4 tys. zł, w marcu – ponad 9,6 tys. zł – podaje SonarHome.pl.

W ciągu kwartału staniały mieszkania także w innych dużych miastach. Porównując ceny z czerwca z tymi z maja, zmian właściwie nie widać. Jest jednak drożej niż rok temu. Od czerwca ub.r. mieszkania w Warszawie zdrożały o 8 proc. , w Krakowie o 9, w Gdańsku o 11, we Wrocławiu o 10, a Łodzi o 13 proc.

Barbara Bugaj, główny analityk SonarHome.pl, zauważa, że cały II kw. tego roku działał już w czasie pandemii. – Doszło do wielu zmian na rynku mieszkań, choć nie wszystkie wydają się zadowalające, szczególnie dla oczekujących mocnego spadku cen w krótkim czasie – komentuje.

Od połowy marca, kiedy wprowadzono lockdown, mniej więcej do końca kwietnia analitycy SonarHome odnotowali spadek liczby transakcji. Zawierano umowy, warunki których ustalano przed pandemią. Eksperci zauważają, że pierwszy sygnał wskazujący na możliwy początek zmiany trendu pojawił się w Warszawie. W marcu średnia cena mkw. mieszkań spadła względem lutego o symboliczne 0,7 proc. – W kwietniu za stolicą podążyły inne miasta i lekki spadek średniej ceny można było też zauważyć m.in. w Krakowie, Gdańsku, Gdyni – wskazuje Barbara Bugaj.

W maju rynek odżył. – Kupujący dużo chętniej umawiali się na oglądanie mieszkań – opowiada Anton Bubiel, dyrektor operacyjny w SonarHome.pl. – Jednak nie można mówić o powrocie do sytuacji sprzed pandemii. Większa liczba spotkań nie musi się przekładać na transakcje. Potrzebny na podjęcie decyzji czas zdecydowanie się wydłużył.

Banki zaostrzają politykę kredytową, wymagany jest co najmniej 20-proc. wkład własny. SonarHome podaje, powołując się na dane BIK, że w maju liczba kredytów spadła o prawie 29 proc. w porównaniu z majem 2019 r., a ich wartość – o 22,4 proc.

– Zsumowane dane od stycznia do maja dają bardziej pozytywny wynik. Liczba kredytów spadła o 5,6 proc., ale w ujęciu wartościowym mamy wzrost o 3,8 proc. – podaje SonarHome. Statystyki są odzwierciedleniem wielu decyzji podjętych przed wybuchem epidemii.

Pogarsza się sytuacja na rynku pracy. To wszystko nie sprzyja szybkim transakcjom. Jarosław Mikołaj Skoczeń, ekspert rynku nieruchomości, zauważa, że dobra wiadomość dla tego rynku jest taka, że jak na razie bezrobocie nie wzrosło tak bardzo, jak wielu przewidywało. – Ale stabilizacja w tej bardzo ważnej dziedzinie gospodarki może nastąpić najwcześniej w przyszłym roku. Wtedy zobaczymy, jak będą się kształtowały ceny mieszkań – mówi.

Ekspert przyznaje, że sprzedaż mieszkań na rynku wtórnym i pierwotnym wyhamowała. – Kupujący czekają na obniżki cen, a sprzedający jeszcze mają nadzieję, że wszystko się uspokoi i rynek będzie działał jak przed pandemią – wyjaśnia. Dodaje, że duży wpływ na sprzedaż będą też miały zaostrzone kryteria przyznawania kredytów. – Mówi się też o kolejnej fali pandemii na jesieni, co nie pozostanie bez wpływu na decyzje klientów i banków – zauważa.

Sytuację na rynku luksusowych apartamentów sprawdza High Level Sales & Marketing z Grupy Tacit. W Warszawie w ub.r. sprzedano 203 lokale premium, w I kw. tego roku – 28 (w I kw. 2019 – 13). II kw. roku przyniósł już jednak spadek sprzedaży o 73 proc. Oferta zmniejszyła się o 32 proc. Ceny poszły za to w górę – z 28,9 tys. zł w II kw. 2019 r. do 31,6 tys. w II kw. tego roku.

Dane z pozostałych miast są na razie tylko za ub.r. W Krakowie średnia cena mkw. apartamentu to niespełna 16,5 tys. zł, w Trójmieście – 19,2 tys. zł, w Katowicach – 9,3 tys., we Wrocławiu – 17,1, w Poznaniu – 13, a w Łodzi 8 tys. zł.

Średnia cena ofertowa mkw. mieszkań na rynku wtórnym w Warszawie to ponad 10,6 tys. zł. W marcu, kiedy rynek zaczął zamierać, było drożej – właściciele wyceniali lokale średnio na 10,9 tys. zł za mkw. W Krakowie przeciętne ceny w porównaniu z marcem są niższe o 0,6 proc. W czerwcu było to niespełna 9,3 tys. zł za mkw. W Gdańsku średnia cena mkw. lokalu w czerwcu to prawie 9,4 tys. zł, w marcu – ponad 9,6 tys. zł – podaje SonarHome.pl.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu