Jak rynek pracy wpływa na rynek mieszkań mówi Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl:
W połowie lutego nasz portal opublikował analizę obrazującą ścisły związek między cenami nowych mieszkań a zarobkami. Urzędowe wyznaczenie ścieżki wzrostu płacy minimalnej z punktem docelowym na poziomie 4 tys. zł w 2024 roku jednoznacznie sugerowało analogicznie silną zwyżkę cen mieszkań deweloperskich, nawet o 50 proc. w perspektywie czterech kolejnych lat.
Niestety, nagła zmiana sytuacji gospodarczej kraju i świata w wyniku pandemii koronawirusa całkowicie zanegowała tę prowzrostową prognozę, zastępując ją przede wszystkim zupełną konsternacją i niepewnością rozwoju sytuacji zwłaszcza w dłuższym terminie. Tym samym stało się raczej oczywiste, że do roku 2024 zarówno perspektywa 4 tys. zł pensji minimalnej, jak i wzrostu cen mieszkań o dziesiątki procent zdecydowanie straciła na aktualności.
Tymczasem być może dużo ciekawszym od dynamiki płac parametrem rynku pracy z punktu widzenia zaskakująco wysokiej, acz tym razem dla odmiany ujemnej korelacji z mieszkaniówką, jest wskaźnik bezrobocia. Na dołączonym wykresie przedstawiającym jego ewolucję na tle dynamiki cen nowych mieszkań, wyraźnie widać dość ścisłą symetryczność przebiegu obu krzywych z dającą się z grubsza wyznaczyć osią symetrii, co w sumie dobrze przypomina lustrzane odbicie.
Według analiz naszego portalu ta dość wierna zależność utrzymuje się nieprzerwanie co najmniej od roku 2004, czyli momentu przystąpienia Polski do struktur UE, a także początku pierwszego ożywienia koniunkturalnego z prawdziwego zdarzenia w krajowej mieszkaniówce.