Sprzedaż mieszkań w II kwartale spadnie, ale nie do zera

Deweloperzy będą wprowadzać mniej projektów do sprzedaży w związku z niepewnością gospodarczą – mówi Grzegorz Kiełpsz, prezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

Publikacja: 02.04.2020 16:55

Sprzedaż mieszkań w II kwartale spadnie, ale nie do zera

Foto: materiały prasowe

Wpływ pandemii na rynek nieruchomości jest wielopłaszczyznowy. Zacznijmy od tego, co dzieje się na budowach – każdy, kto kupił już mieszkanie, zastanawia się, czy zostanie ono oddane w terminie...

Wszystkie budowy są prowadzone – przy podwyższonym rygorze higienicznym – i wydaje się, że terminy zakończenia prac oraz przekazywania mieszkań, które będą zapadały w najbliższych kilku, może nawet kilkunastu, tygodniach, nie są zagrożone, jeśli sytuacja się utrzyma. Na niektórych budowach obserwujemy bardzo niewielki odpływ pracowników, jest mniej pracowników z Ukrainy, którzy w znacznym stopniu zasilają firmy wykonawcze, ale to też nie jest spadek bardzo wyraźny.

Mieliśmy i wciąż mamy pewne obawy, jeżeli chodzi o formalności związane z wydawaniem pozwoleń na użytkowanie, bo to procedura wymagająca wizyty i skontrolowania budowy przez nadzór budowlany.

Mamy już jednak bardzo dobre doświadczenie z powiatowego inspektoratu we Wrocławiu. W zeszłym tygodniu odbyła się pierwsza kontrola budowy online i prawdopodobnie na tej podstawie zostanie wydane pozwolenie na użytkowanie. Spotkało się to z bardzo dobrym odzewem resortu rozwoju, więc mamy nadzieję, że ta praktyka zostanie zarekomendowana pozostałym powiatowym inspektorom nadzoru budowlanego. To ważne, ponieważ bez pozwolenia nie można przekazać mieszkań klientom, ale także uruchomić ostatniej transzy kredytowania inwestycji – co jest istotne dla płynności deweloperów.

Odbiory mieszkań wciąż odbywają się osobiście, przy zachowaniu środków bezpieczeństwa.

Giełdowi deweloperzy dopiero za kilka dni rozpoczną ogłaszanie wyników sprzedaży za I kwartał. Jak firmy sobie radzą?

Na pewno transakcji będzie mniej, bo umowa deweloperska musi zostać zawarta u notariusza. Fizyczny ruch jest oczywiście mniejszy, ale widać wzrost aktywności potencjalnych klientów w internecie, tu ruch jest większy niż przed zaleceniem kilkanaście dni temu pozostawania w domu. Ludzie mają więcej czasu, analizują, przeglądają oferty. Jak to się przełoży potem na sprzedaż – zobaczymy. Nie spodziewam się, że w II kwartale deweloperzy powtórzą wynik z I kwartału, ale nie będzie też tak, że sprzedaż całkowicie ustanie. Czy będzie to spadek rzędu 40–50 proc., trudno dziś powiedzieć.

Czy słuszne są oczekiwania, że pandemia spowoduje spadek cen mieszkań?

Myślę, że w najbliższych miesiącach deweloperzy będą wprowadzać mniej projektów do sprzedaży w związku z niepewnością gospodarczą. Chyba wszyscy liczymy się z tym, że gospodarka europejska i światowa odczuje skutki pandemii. Jeśli będzie mniej projektów i mniej lokali w ofercie, a popyt się utrzyma, to nie ma powodu, by oczekiwać spadku cen. Jesteśmy w nowej sytuacji i nie wiemy, jakie będą zachowania klientów.

Wydaje mi się, że mogą być punktowe obniżki cen – wprowadzane przez deweloperów, którzy będą musieli sprzedawać mieszkania, by utrzymać płynność. W czasie kryzysu – a on będzie, pytanie tylko, jak głęboki – gotówka i płynność są kluczowe. W najbliższych kilku tygodniach można się spodziewać pojedynczych obniżek, akcji promocyjnych. Co dalej? Pytanie, jak długo pandemia będzie dusić gospodarkę i wpływać na płynność firm.

Robyg

Notowany na Catalyst deweloper działający w Warszawie, Trójmieście i Wrocławiu, sprzedał 588 mieszkań, o prawie jedną czwartą więcej rok do roku.

- Epidemia koronawirusa była najbardziej nieprzewidywanym zdarzeniem, które ma wpływ na całą gospodarkę – stąd wyniki za I półrocze będą determinowane przez dalszy rozwój tej sytuacji. Mamy nadzieję, że rynek mieszkaniowy nie odczuje większych zmian. Nasze terenowe biura sprzedaży działają w systemie dyżurów i ograniczyły liczbę klientów do umówionych spotkań, umożliwiliśmy klientom zdalne podpisywanie umów rezerwacyjnych – skomentował wiceprezes Eyal Keltsh.

Spółka planuje przekazać klucze do 420 mieszkań wobec około 500 rok wcześniej.

Wpływ pandemii na rynek nieruchomości jest wielopłaszczyznowy. Zacznijmy od tego, co dzieje się na budowach – każdy, kto kupił już mieszkanie, zastanawia się, czy zostanie ono oddane w terminie...

Wszystkie budowy są prowadzone – przy podwyższonym rygorze higienicznym – i wydaje się, że terminy zakończenia prac oraz przekazywania mieszkań, które będą zapadały w najbliższych kilku, może nawet kilkunastu, tygodniach, nie są zagrożone, jeśli sytuacja się utrzyma. Na niektórych budowach obserwujemy bardzo niewielki odpływ pracowników, jest mniej pracowników z Ukrainy, którzy w znacznym stopniu zasilają firmy wykonawcze, ale to też nie jest spadek bardzo wyraźny.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu