Niewielki dom na obrzeżach Krosna, wybudowany pod koniec 2018 roku przez Agnieszkę Szarek, która na co dzień stara się dbać o środowisko, powstał z naturalnych materiałów: głównie słomy i gliny.
– Nie musieliśmy kupować styropianu, waty szklanej, klejów czy innych wytworów przemysłu chemicznego – przyznaje z zadowoleniem pani Agnieszka.
Jej sąsiedzi, posiadający zwykle domy murowane lub drewniane, przyglądali się budowie nietypowej nieruchomości z zaciekawieniem i sceptycyzmem. Największe obawy dotyczyły rzecz jasna materiału budowlanego. Zastanawiano się, czy słoma w ścianach będzie dobrze izolować od chłodu i zapewni ciepło mieszkańcom, czy nie stworzy nadmiernego ryzyka pożaru albo czy słomianych ścian nie zjedzą myszy.
Tani materiał budowlany
– Słoma używana do wypełnienia ścian budynku musi być sprasowana w twarde kostki. Kosztuje mniej więcej 2–3 zł za kostkę i jest dostępna lokalnie – mówi Agnieszka Szarek.
Łatwo obliczyć, że całkowity koszt słomy potrzebnej do zbudowania średniej wielkości domu może zamknąć się w 2–3 tys. zł. Słoma jest tania, ale glina już niekoniecznie.