Prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz: Epidemia obrosła w fake newsy

Nie wydaje mi się prawdopodobne, by osoba wracająca z Chin mogła zostać pominięta przez służby kontrolne – mówi prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz, konsultant krajowa ds. epidemiologii lekarskiej, Narodowy Instytut Leków.

Aktualizacja: 03.02.2020 20:13 Publikacja: 03.02.2020 19:58

Prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz: Epidemia obrosła w fake newsy

Foto: AFP

Panika związana z koronawirusem przybiera na sile, informacje o podejrzeniu zachorowania w kolejnych polskich miastach są szeroko komentowane. Jest się czego bać?

Sytuacja rozwija się dosyć dynamicznie, a liczba zgłoszonych na świecie przypadków i zgonów się zwiększa. Ale też typowe dla infekcji wirusowych jest to, że rozprzestrzeniają się po całym świecie, używając do tego ludzi. Mówimy tu o takich patogenach przekazywanych z człowieka na człowieka, jak to się dzieje w przypadku nowego koronawirusa. Ponieważ dziś przemieszczenie się z jednego krańca świata na drugi to kwestia kilku godzin, ryzyko jest większe. Jednak nie zapominajmy, że sytuacja jest pod kontrolą władz chińskich, które odcięły od świata kilkanaście miast, głównie tych, w których są lotniska.

A co z osobami, które przyjeżdżają do Polski z Chin? W internecie roi się od historii o „paniach, które właśnie wróciły z Chin i pojawiły się w szpitalu zakaźnym z objawami grypy, a lekarz je odesłał, bo nie miały gorączki".

Jeśli chodzi o Polskę, sytuacja jest stabilna, a u żadnej z osób, które przyleciały z Chin i od razu zostały skierowane na obserwację, nie rozwinęły się objawy sugerujące zakażenie nowym wirusem. Nie wydaje mi się prawdopodobne, by osoba wracająca z Chin, szczególnie z prowincji Wuhan, mogła zostać pominięta przez służby kontrolne i wymknąć się procedurze, zgodnie z którą powinna zostać poddana obserwacji w szpitalu zakaźnym.

To Facebook. Z kolei Twitter aż huczy, że wirus może być przenoszony wraz paczkami z AliExpress.

By przetrwać, wirus potrzebuje określonych warunków. Jest bardzo nietrwały i żeby się namnażać, potrzebuje organizmu ciepłego, „ludzkiego ciepła", i już w temperaturze 60 st. Celsjusza ginie po kilkunastu minutach. Taka temperatura rzadko występuje na wysokości, w luku bagażowym samolotu. Ale nawet nie w tym rzecz. Paczki, o których mowa, zawierają zwykle produkty, na których wirus się nie utrzyma. Jakimś zagrożeniem byłyby pewnie produkty pochodzenia zwierzęcego, przy których pracują ludzie. Niezależnie od sytuacji podstawowym naszym działaniem powinno być częste mycie rąk i stosowanie preparatów dezynfekujących, które można kupić w każdej aptece. Pamiętajmy, by dezynfekować ręce dosyć często, szczególnie w miejscach publicznych lub w sytuacji, gdy przebywamy wśród wielu osób w ciasnych pomieszczeniach. Oglądając zdjęcia z Chin, Wuhan, widzimy, że wielu ludzi nosi maseczki.

Czy my również powinniśmy zacząć nosić maski?

Na razie poczekajmy. Bardziej skupmy się na higienie, dezynfekowaniu rąk, ale także właściwym, dostosowanym do pogody, ubieraniu się i sposobie odżywiania, spożywaniu naturalnych witamin w owocach i warzywach. Słowem – na unikaniu przeziębienia. A jeśli już się ono pojawi – na zapobieganiu rozprzestrzenianiu się wirusa. Jeśli już nie możemy uniknąć przebywania wśród ludzi, warto pamiętać o jednorazowym stosowaniu chusteczek higienicznych, a po użyciu zawijaniu ich w taki sposób, by nie dotykać wewnętrznej strony chusteczki. Gdy kichamy, róbmy to zgięcie łokcia. Warto też podkreślić, że choć dotyczy to innego wirusa, jesteśmy w samym szczycie sezonu grypowego. Wirus grypy wraz z koronawirusami, rynowirusami, RSV-wirusami tworzy grupę wirusów wywołujących infekcje górnych dróg oddechowych. Mając w perspektywie szczyt epidemii grypy, warto się zaszczepić przeciwko grypie.

O grypie nikt dziś jednak nie myśli. Na forach internetowych pojawiają się za to pytania, czy maska antysmogowa może zastąpić tę przeciwwirusową.

Powtarzam: nie panikujmy, a jeśli już pojawią się u nas objawy mogące sugerować zarażenie wirusem, a nie byliśmy ostatnio w Chinach, skonsultujmy je z naszym lekarzem. Zaniepokojenie może wzbudzić temperatura poniżej 38 stopni Celsjusza, kaszel, kłopoty z oddychaniem. Jeśli takie objawy pojawią się u osoby, która 14 dni wcześniej wróciła z Chin, powinna się zgłosić do szpitala zakaźnego.

Czy koronawirus zagraża życiu?

Dotychczasowe obserwacje osób, które zachorowały, pozwalają przypuszczać, że w grupie ryzyka znajdują się osoby najmłodsze i najstarsze oraz pozbawione odporności i chore przewlekle. Polska, jak każde państwo, ma własne procedury zapobiegania zakażeniom patogenami nowymi czy szczególnie niebezpiecznymi. Ostatni raz zostały one wdrożone podczas podejrzenia zakażeń wirusem Ebola, kiedy to żaden z przypadków się nie potwierdził.

Wszyscy uspokajają, że na razie wirus 2019-CoV nam nie zagraża. Mimo to wiele osób wierzy w czarne wizje roztaczane w internecie.

Dlatego tak ważne jest, by o niepokojach rozmawiać z lekarzem, a zamiast komentarzy internautów czytać informacje na stronach Ministerstwa Zdrowia, GIS czy NIZP-PZH. Niedawno popularny serwis społecznościowy wypowiedział walkę fake newsom związanym z koronawirusem i zapowiedział, że będzie usuwać zarówno fałszywe informacje, jak i wpisy o alternatywnych sposobach leczenia zakażenia 2019-CoV.

Panika związana z koronawirusem przybiera na sile, informacje o podejrzeniu zachorowania w kolejnych polskich miastach są szeroko komentowane. Jest się czego bać?

Sytuacja rozwija się dosyć dynamicznie, a liczba zgłoszonych na świecie przypadków i zgonów się zwiększa. Ale też typowe dla infekcji wirusowych jest to, że rozprzestrzeniają się po całym świecie, używając do tego ludzi. Mówimy tu o takich patogenach przekazywanych z człowieka na człowieka, jak to się dzieje w przypadku nowego koronawirusa. Ponieważ dziś przemieszczenie się z jednego krańca świata na drugi to kwestia kilku godzin, ryzyko jest większe. Jednak nie zapominajmy, że sytuacja jest pod kontrolą władz chińskich, które odcięły od świata kilkanaście miast, głównie tych, w których są lotniska.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nauka
Czy mała syrenka musi być biała?
Nauka
Nie tylko niesporczaki mają moc
Nauka
Kto przetrwa wojnę atomową? Mocarstwa budują swoje "Arki Noego"
Nauka
Czy wojna nuklearna zniszczy cała cywilizację?
Nauka
Niesporczaki pomogą nam zachować młodość? „Klucz do zahamowania procesu starzenia”