Według „Variety", w sumie w tym czasie film przyniósł 53 mln dol. wpływów. To ponoć wynik zaskakująco dobry, ale trzeba wiedzieć, że wypracowany w 41 krajach. W Eurpie rynkiem, który przyniósł twórcom największe wpływy jest Wielka Brytania (7,1 mln dol.).
- Wynik filmu „Tenet" - blisko 100 tys. widzów od dnia premiery – jest bliski wynikom otwarć poprzednich filmów Nolana, sprzed wybuchu pandemii COVID-19. Trzeba pamiętać, że z jednej strony nadal utrzymują się nastroje i restrykcje związane z pandemią, z drugiej - za nami weekend przygotowań do rozpoczęcia roku szkolnego – komentuje Tomasz Jagiełło, prezes sieci kin Helios (Grupa Agora).
Christopher Nolan wyreżyserował ostatnio „Dunkierkę" (około 116 tys. osób w weekend otwarcia), a 10 lat temu „Incepcję".
Według Jagiełło, niego trzeba wziąć pod uwagę, że filmy grane będą teraz dłużej, a co za tym idzie pierwsze dni wyświetlania i ich wyniki nie będą tak istotne dla całości rezultatu.
- Jest za wcześnie, aby oceniać, z jakim rezultatem zamknie się 2020 rok w branży kinowej. Przełomowym momentem dla kin może być wrzesień. Warner Bros, po pozytywnych doświadczeniach z premierą filmu „Tenet", nie będzie już chyba mieć wątpliwości, że warto wprowadzić na duże ekrany „Wonder Woman". W listopadzie będziemy czekać na kolejne przygody Jamesa Bonda – dodał Jagiełło.