Pani awans odbił się w branży mediowej szerokim echem i był bardzo pozytywnie komentowany. Co ten fakt zmieni dla Polski w strukturze Discovery, a co w samym Discovery?
Katarzyna Kieli: Jest to dla mnie przede wszystkim bardzo ekscytujący moment w życiu zawodowym. Region EMEA powstał w wyniku połączenia 4 odrębnych obszarów działających w Europie: Wielkiej Brytanii, Europy Południowej, rynków skandynawskich oraz CEEMEA, którym do tej pory zarządzałam. Stworzenie jednej struktury organizacyjnej pozwoli nam jeszcze lepiej i efektywniej zarządzać tak dużym regionem. Będziemy mogli szybciej dzielić się doświadczeniami płynącymi z różnorodnych modeli biznesowych i rynków, np. skandynawskiego, gdzie jesteśmy właścicielem portfolio kanałów rozrywkowych, docierających do szerokiej grupy widzów lub włoskiego czy brytyjskiego, gdzie działamy na rynku kanałów płatnych i DTT. W nowej strukturze z pewnością wzrośnie też rola Polski na globalnej mapie Discovery. Cieszę się, że Warszawa pełni w naszej organizacji funkcję „hubu" (lokalnego centrum – red.), razem z Londynem, Miami czy Singapurem. Chciałabym także, aby polska stolica stała się lokalizacją dla naszych międzynarodowych działów oraz ośrodkiem, gdzie produkujemy treści, które są potem emitowane na wielu rynkach.