Po otwarciu nowego terminala dublińskie lotnisko jest w stanie obsłużyć 240 tys. pasażerów dziennie.  Ale ograniczenia środowiskowe powodują, że tylko 64 operacje mogą być wykonywane podczas ciszy nocnej.

Nowy terminal jest przystosowany do szybkich przesiadek pasażerów podróżujących ze Stanów Zjednoczonych do Europy został wybudowany kosztem 16 mln euro i  umożliwia czterokrotne zwiększenie liczby pasażerów transferowych. Mimo, że Irlandia wydaje się być położona na skraju naszego kontynentu, to rola stołecznego lotniska w ruchu tranzytowym nieustannie rośnie. W 2013 roku skorzystało z możliwości przesiadki w Dublinie 550 tys. osób, podczas gdy w 2017 było to już 1,6 mln, w tym roku, w I półroczu liczba transferów wzrosła o 17 proc. Najczęściej przesiadają się tam pasażerowie lecący z Chicago i Bostonu na londyńskie Heathrow, z Bostonu na paryskie Charles de Gaulle i do Manchesteru, z Amsterdamu do Nowego Jorku. Ruch tranzytowy  do USA pochodzi w tej chwili z 28 lotnisk europejskich, ale także i lotów z Bliskiego Wschodu.

Nowy terminal został bardzo starannie zaprojektowany. Minimalny czas niezbędny do przesiadki (i przeładunku bagażu) wynosi niespełna 40 minut.

Żeby jednak lotnisko mogło się dalej rozwijać niezbędny jest jeszcze jeden pas startowy. Jego budowie sprzeciwiają się mieszkańcy  terenów w pobliżu dublińskiego portu.  Nowy pas miałby kosztować 320 mln euro, ale warunkiem niezbędnym do jego powstania jest  złagodzenie ograniczenia nocnych lotów. W tej chwili powstał pomysł powołania osoby, bądź nawet urzędu odpowiedzialnych za kontrolę hałasu pochodzącego z operacji lotniczych. Irlandzki Urząd Lotnictwa Cywilnego został uznany przez prokuratora generalnego, Seamusa Woulfe za nie dość niezależny, aby móc przesądzać o takich pozwoleniach. Ostatecznie minister transportu Irlandii, Shane Ross uznał, że najlepiej będzie, jeśli decydować będzie lokalny samorząd. Na razie wiadomo, że  z nowego pasa samoloty będą mogły korzystać w godzinach 7 rano - 11 wieczorem. Brak dodatkowego pasa był tego lata przyczyną potężnych opóźnień w operacjach lotniczych z dublińskiego lotniska, które jest dzisiaj jednym z najszybciej rozwijających się w Europie.