Reklama

Wielkie czekanie na Maxy

Boeingi 737 MAX ma w swoich flotach 28 linii lotniczych. Ich szefowie przyjechali na doroczną konferencję Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA) do Seulu. Chcieliby jak najszybszego powrotu tych maszyn do latania.

Aktualizacja: 02.06.2019 11:46 Publikacja: 02.06.2019 09:05

Wielkie czekanie na Maxy

Foto: AFP

— Bardzo nam brakuje tych samolotów, ale to od regulatora – Urzędu Lotnictwa Cywilnego — zależy, kiedy ostatecznie będą mogły wrócić — mówi prezes LOT-u Rafał Milczarski. Na razie wiadomo, że pięć lotowskich maszyn wykona rejs techniczny, czyli bez pasażerów. Według nieoficjalnych informacji chodzi o to, żeby zwolniły miejsca postojowe na płycie Lotniska Chopina. Polecą na lotnisko w Lublinie.

Szefowie przewoźników chcą, aby regulatorzy ruchu lotniczego skoordynowali wydanie swoich decyzji zezwalających ponownie na korzystanie Maksów. Najbardziej elokwentny w tej sprawie jest w Seulu prezes amerykańskiej linii Delta Ed Bastian. — To bardzo ważne, żeby regulatorzy na całym świecie mieli jednolitą opinię, co do bezpieczeństwa Maxów. Najważniejsze jest, abyśmy zdołali oddzielić sprawy techniczne od polityki — mówił Bastian. Chodzi mu o zagrożenie, o czym w Seulu mówi się naprawdę dużo, aby Chińczycy nie zechcieli utrudniać przyznania nowego certyfikatu Maxom w ramach retorsji za cła nałożone przez administrację amerykańską.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Transport
Minister infrastruktury Dariusz Klimczak: PKP Intercity przywróci połączenia do 14 miast
Transport
Polska zamknęła granicę. Chińskie towary popłyną przez rosyjską Arktykę
Transport
Pokłosie zamówienia LOT-u. Airbus podwoi zatrudnienie w Polsce
Transport
PKP Cargo musi szukać zleceń i oszczędności
Transport
LOT rośnie szybciej niż konkurencja. Ale problemów nie brakuje
Reklama
Reklama