Organizacje ekologów, Friends of the Earth i Greenpeace, także lokalne władze przeciwne budowie trzeciego pasa na Heathrow były zachwycone werdyktem sędziego Keitha Lindbloma z londyńskiego sądu apelacyjnego. Uważają, że uznanie zobowiązań dotyczących zmian klimatu może mieć konsekwencje dla innych projektów. — Ten werdykt ma ekscytujące szersze implikacje w uznawaniu zmian klimatu za najważniejsze we wszystkich decyzjach dotyczących planowania — powiedział szef działu prawnego Friends of the Earth, Will Rundle.

Brytyjski minister transportu Grant Shapps oświadczył w komunikacie: „Zawsze mówiliśmy jasno, że rozbudowa Heathrow jest projektem sektora prywatnego, który musi spełniać surowe kryteria jakości powietrza, hałasu i zmiany klimatu, a także być finansowany ze środków prywatnych, dostępnych i zapewnić największe korzyści konsumentom. Poważnie traktujemy nasze zobowiązania wobec środowiska, czystego powietrza i zmniejszania emisji spalin. Starannie rozpatrzymy ten skomplikowany wyrok i ustalimy następne kroki we właściwym trybie" — cytuje Reuter.

Prezes firmy Heathrow Airport, John Holland-Kaye stwierdził, że werdykt sądu przeciwko planowi budowy trzeciego pasa nie zatrzyma realizacji projektu, bo firma przezwycięży tę porażkę. — To nie koniec drogi. To da się łatwo naprawić — powiedział, a Heathrow Airport zapowiedziała złożenie apelacji w Sądzie Najwyższym.

Jednak według prezesa grupy lotniczej IAG, Willie Walsha, „szanse budowy trzeciego pasa na lotnisku znacznie zmalały po wyroku sądu. Faktycznie muszą wrócić do punktu wyjścia i zacząć od nowa i nawet jeśli to zrobią, to myślę, że wyzwanie na froncie środowiska jest w dalszym ciągu znaczące". Walsh mówił od dawna, że plan dotyczący Heathrow jest za drogi (14 mld funtów) i sprzeciwiał się pobieraniu dodatkowych opłat od linii lotniczych na pokrycie kosztów rozbudowy.

Gdyby doszło ostatecznie do rezygnacji z tego projektu, to linie lotnicze i firmy będą musiały szukać odpowiedzi na pytanie, gdzie można dodać nowe moce w transporcie lotniczym, bo drugie lotnisko londyńskie, Gatwick jest również pełne w letnich miesiącach. W 2014 r. Boris Johnson opowiadał się za budową w ujściu Tamizy nowego lotniska za 112 mld funtów, ale niezależna Komisja Lotnisk powołana w 2012 r. przez rząd odrzuciła ten plan jako zbyt kosztowny, ryzykowny i skomplikowany. IATA zaapelowało do władz brytyjskich o poparcie projektu na Heathrow „Rząd musi wykazać przywództwo, poprzeć rozbudowę i zapewnić, by W. Brytania uzyskała zrównoważoną przepustowość lotniskową, jakiej potrzebuje dla zachowania swej pozycji kraju globalnego handlu" —oświadczył prezes i dyrektor generalny IATA, Alexandre de Juniac.