Firmy znów sporo lepsze niż cała gospodarka

Wyniki przedsiębiorstw poprawiają się szybciej niż wskaźnik wzrostu PKB.

Aktualizacja: 30.11.2018 05:57 Publikacja: 29.11.2018 20:00

Firmy znów sporo lepsze niż cała gospodarka

Foto: Fotolia

Wyniki w bardzo dobrym dla gospodarki 2017 r. nie dają powodów do narzekania. Firmy z tegorocznej Listy 2000 „Rzeczpospolitej" wykazują średni wzrost przychodów aż o niemal 12 proc.

To świetny rezultat, biorąc pod uwagę, że był to kolejny rok wysokiego tempa wzrostu gospodarczego – według zrewidowanych danych GUS dynamika PKB wyniosła ostatecznie 4,6 proc., co jest zgodne z wcześniejszym szacunkiem, choć zmienione zostały wyniki dla niektórych kwartałów i wzrostu inwestycji.

Poznaj najnowsze wydanie Listy 2000

(kliknięcie w tabelę spowoduje otwarcie pełnego zestawienia w formacie PDF)

Nieco gorzej spółki wypadają pod względem zysków. Średni wynik firm, które podały nam dane o wyniku finansowym, to bowiem tylko 4 proc. wzrostu, co nie jest rezultatem wysokim. To wynik na poziomie nieco ponadstandardowej rentowności netto w handlu detalicznym, ale dla całej gospodarki nie jest to dobre osiągnięcie.

Nasza publikowana niemal pół roku temu Lista 500 pokazała, że największe firmy ujęte w tamtym zestawieniu zwiększyły sumę przychodów o niemal 5,1 proc. i suma ta jest coraz bliżej pokonania bariery 1,5 bln zł. Był to wynik sporo wyższy, niż notowany w poprzednich edycjach Listy 500.

Firmy na fali

Lista 2000 pokazuje pełen obraz sytuacji w polskiej przedsiębiorczości, ponieważ z uwagi na dużą liczbę firm obejmuje szereg branż, które nie są tak mocno reprezentowane w innych tego typu publikacjach.

Listę 2000 przygotowujemy na podstawie danych z wywiadowni gospodarczej Bisnode. Jest ona ułożona wg przychodów spółek osiągniętych w ub.r. Dodatkowo różnica w stosunku do innych podobnych zestawień polega na tym, że na liście nie są uwzględniane wyniki banków ani generalnie szeroko rozumianego sektora finansowego.

Wzrostem przychodów o ponad 10 proc. – dokładnie o 11 proc. – mogą pochwalić się trzy branże: media i wydawnictwa oraz usługi prawne, finansowe i doradztwo, a także wytwarzanie energii.

Jednak w przypadku tak znaczącej w polskiej gospodarce branży, jak produkcja paliw, jest to średnio tylko 3 proc., a dwa największe pod względem sumy przychodów sektory, czyli handel detaliczny i hurtowy, mają jedynie 2-proc. rentowność.

A to właśnie te branże są wciąż w centrum zainteresowania władz, które nakładają na nie kolejne obowiązki znacząco utrudniające prowadzenie działalności. Najpierw powstał pomysł opodatkowania ich obrotu, a gdy zablokowała go Komisja Europejska, pojawiły się kolejne. Samorządy mogą np. wprowadzać nocny zakaz sprzedaży alkoholu, co uderza w wyniki sklepów, a największym problemem jest obowiązująca od marca ustawa o ograniczeniu handlu w niedzielę. W tym roku dozwolony jest handel w dwie niedziele w miesiącu, w przyszłym roku będzie to już tylko jedna.

Na razie sprzedaż detaliczna nie reaguje zbyt mocno, ale w ramach branży zmiany widać i to głębokie. Dlatego w kolejnej edycji Listy 2000 będzie można zauważyć umocnienie pozycji największych firm sektora, a gorsze rezultaty firm mniejszych, które nie są w stanie inwestować tak dużo w reklamę czy organizowanie dodatkowych promocji w dni poprzedzające wolne niedziele, a to dzięki nim np. dyskonty mają więcej klientów niż wcześniej.

– To, że u nas konsumpcja jest na dobrym poziomie, solidnie rośnie, świadczy o tym, że ludzie mają zaufanie do państwa, do stanu gospodarki i do perspektyw, do swoich miejsc pracy – mówił w sierpniu w Polsat News premier Mateusz Morawiecki.

Pytany o inwestycje i zniżkę ich stopy do najniższego poziomu od 20 lat (w 2017 spadły one do 17,7 proc. w relacji do PKB) zauważył, że to kolejne koło zamachowe polskiej gospodarki ruszyło już z kopyta. – Inwestycje rosną, dziś to najwyższy wzrost w Unii Europejskiej. Warto to docenić, pochwalić – mówił premier.

Zobaczymy, czy komentując wyniki kolejnej edycji będzie można ponownie wygłosić podobne stwierdzenia.

Zakupy górą

2017 rok był dla polskiej przedsiębiorczości dobry, rosła konsumpcja zasilana po raz pierwszy na taką skalę środkami publicznymi, zwłaszcza z programu 500+.

Potwierdza to struktura firm. Najwięcej reprezentantów mają sektory oparte właśnie na konsumpcji. Ale nie jest to związane tylko ze szczodrą polityką państwa. W Polsce wciąż głównym składnikiem wzrostu PKB jest popyt wewnętrzny, a sektor handlowy odpowiada aż za ok. 20 proc. PKB.

Na tegorocznej Liście 2000 najwięcej firm, bo aż 382, to reprezentanci handlu hurtowego. Stopniową zmianę struktury gospodarki pokazują kolejne dane, bowiem wiceliderem w tym ujęciu jest sektor usługowy. Nowoczesne gospodarki z reguły opierają swój PKB właśnie na sektorze usług, zatem nasz kraj powoli, ale jednak zmierza w tym kierunku. Na razie są to głównie mniejsze przedsiębiorstwa, ponieważ pod względem udziału w sumie przychodów firm ujętych w Liście 2000, sektor usługowy odpowiada za 8,55 proc. – choć to proporcjonalnie mniej niż inne branże, nawet mniej licznie reprezentowane, to trend jest zdecydowanie pozytywny.

Wracając do najliczniej reprezentowanych branż, trzecią pozycję zajmuje produkcja żywności z 243 przedstawicielami. Kolejne sektory mają już poniżej 200 przedstawicieli i są to produkcja wyrobów chemicznych i tworzyw sztucznych, handel detaliczny czy produkcja maszyn i urządzeń, w tym AGD i RTV.

Z kolei pod względem udziału w sumie przychodów firm ujętych w zestawieniu liderem także jest handel hurtowy z 15,5 proc. Jednak drugą pozycję zajmuje już sprzedaż detaliczna, choć pod względem liczby firm jej pozycja jest sporo niższa. W ujęciu przychodowym ma ponad 14 proc., co pokazuje, jak duże firmy działają już w tym sektorze, który również jest mocno rozdrobniony. Niemniej wielkie podmioty, głównie z udziałem kapitału zagranicznego, są już reprezentowane nawet w ścisłej czołówce zestawienia.

Udziały innych branż są już jednocyfrowe, a najwyżej znajdują się producenci paliw oraz maszyn i urządzeń.

Czołówka bez zmian

Handel hurtowy jest jeszcze liderem pod względem udziału w zatrudnieniu, w firmach tego typu pracuje niemal co piąta osoba zatrudniona w firmach ujętych w zestawieniu.

W tym ujęciu wysoką drugą pozycję zajmują producenci żywności, odpowiadający za niemal 13 proc. miejsc pracy. W przypadku usług wynik jest także wysoki: ponad 11,5 proc.

Państwowe molochy zajmujące się produkcją paliw mają z kolei mniej niż 2 proc. udziału w zatrudnieniu, a producenci energii ledwie 0,95 proc. Również sektor poczta i telekomunikacja ma tylko 0,7 proc. udziału, co pokazuje zmianę trendu z ostatnich lat.

Jeśli chodzi o strukturę własności, widać większe zróżnicowanie firm niż w Liście 500. W tamtym zestawieniu ledwie 40 firm państwowych odpowiadało za 28 proc. sumy przychodów, zaś znacznie liczniej reprezentowane prywatne polskie miały tylko 26 proc. udziału w sumie przychodów firm w zestawieniu. Firmy zagraniczne były najliczniej reprezentowane i odpowiadały za 45,6 proc. przychodów.

Na Liście 2000 udział firm z kapitałem zagranicznym jest bardzo podobny, wynosi 46,4 proc. Dla firm państwowych spada do 18,6 proc., a firmy prywatne polskie generują już 34,4 proc. sumy przychodów. Zatem to ich najwięcej wchodzi do zestawienia, gdy rozszerzamy jego liczebność.

Czołówka zestawienia jest stabilna. Firmy są już na tyle wielkie, że potrzebne byłoby duże przejęcie, aby doszło do znaczących zmian. Organiczny wzrost większość generuje w podobnej skali.

Dlatego prawdopodobnie jeszcze przez wiele lat wszelkie zestawienia największych firm otwierać będzie PKN Orlen. Wiceliderem jest Jeronimo Martins Polska (właściciel Biedronki), a trzecie PGNiG. W Liście 500 dojdą do nich jeszcze instytucje finansowe, jak PKO BP czy PZU, ale wciąż jest to ta sama grupa firm.

Opinia

Tomasz Starzyk, Bisnode Polska

Czołowe przedsiębiorstwa przemysłowe w kraju rosną szybciej niż dynamika PKB. To fakt. Potwierdza to tegoroczne zestawienie firm z Listy 2000. Najlepszego barometru koniunktury, analizy i kondycji polskiego przemysłu, stanowiącego kompleksowe podsumowanie sytuacji w ostatnim roku.

Największe firmy przemysłowe są silne, a odłożone środki pieniężne na firmowych kontach ogromne. Na ich doskonałą kondycję w ostatnim roku wpływ miał solidny popyt na rynku wewnętrznym, stymulowany wzrostem płac, zatrudnienia i zwiększonymi wydatkami socjalnymi rządu. Stopa bezrobocia utrzymuje się na rekordowo niskim poziomie.

Równie dobrze przedstawiała się sytuacja na rynkach zagranicznych.

Nasz eksport rósł w tempie najszybszym od lat. Stabilności sprzyjał przewidywalny kurs walut oraz utrzymujące się od dłuższego czasu na rekordowo niskim poziomie stopy procentowe. To też przełożyło się na sytuację w samych bankach, które były gotowe do udzielania kredytów.

Jednak ze strony przemysłowców płyną sygnały poczucia niepewności, powodowane zawirowaniami na światowych rynkach, potęgowane niepokojem o realne skutki brexitu. Stabilności nie sprzyja rotacja kadr w państwowych spółkach, sprzeczne ze sobą prawo podatkowe, publikowane taśmy i kolejne mniejsze lub większe afery.

Na tegorocznej liście w czołówce znalazły się przedsiębiorstwa przemysłu surowcowego, paliwowego i energetyki, w dużej części kontrolowane przez Skarb Państwa. Ich silna pozycja wynika z przemyślanej konsolidacji poszczególnych sektorów, co znajduje zrozumiałe uzasadnienie ekonomiczne. Na uwagę zasługuje rosnące z każdym rokiem znaczenie polskiego przemysłu motoryzacyjnego. Jest to potwierdzeniem największego udziału tego sektora w strukturze polskiego eksportu. Należy zwrócić uwagę na systematyczne przesuwanie się w górę zestawienia przedsiębiorstw przemysłowych zaliczanych do grupy wysokich technologii. Mowa choćby o przedsiębiorstwach przemysłu lotniczego, także spółkach badawczych i inżynieryjnych, firmach chemicznych, wkraczających coraz śmielej w biotechnologie i inżynierię genetyczną. Już sama ich obecność cieszy, jednak na zajmowanie przez nie miejsc w czołówce zestawienia musimy jeszcze poczekać.

Patrząc na tegoroczne zestawienie, trudno oprzeć się wrażeniu, że polski sektor przemysłu wytwórczego pod względem ilościowym opiera się przede wszystkim na przedsiębiorcach prywatnych. To właśnie one najszybciej się rozwijają, zwiększają inwestycje i zatrudnienie. Należą do grona firm najbardziej innowacyjnych, inwestując krocie w nowe technologie, badania i rozwój i udowadniając, że technologia i biznes to dwa nierozerwalne, wzajemnie przenikające się światy. Jednak to nie firmy prywatne zdominowały czołówkę zestawienia. Pierwsze miejsca zajmują przedsiębiorstwa kontrolowane przez Skarb Państwa.

Dane finansowe przedsiębiorstw zestawione w Liście 2000 potwierdzają tezę, że polskie firmy po raz kolejny zdały egzamin w trudnym czasie dla światowej gospodarki. Zwiększyły swoją sprzedaż i zysk. Jak długo taka sytuacja będzie trwać? Tego nikt nie wie. Jedno jest pewne: coraz większą rolę na polskim rynku zaczynaj odgrywać czynniki płynące z gospodarki globalnej.

O Bisnode

Bisnode jest czołowym graczem na europejskim rynku danych i analiz. Firma jest obecna w 19 krajach, gdzie zatrudnia 2,1 tys. pracowników. Bisnode pomaga firmom zdobywać nowych klientów i utrzymywać bezpieczne relacje biznesowe przez cały okres współpracy. Podejmowanie decyzji umożliwia swoim klientom poprzez inteligentne wykorzystanie danych. Dzieje się tak dzięki temu, że firma może połączyć, a następnie przeanalizować dane własne, dane klientów oraz te generowane każdego dnia na świecie, zwane big data.

Wyniki w bardzo dobrym dla gospodarki 2017 r. nie dają powodów do narzekania. Firmy z tegorocznej Listy 2000 „Rzeczpospolitej" wykazują średni wzrost przychodów aż o niemal 12 proc.

To świetny rezultat, biorąc pod uwagę, że był to kolejny rok wysokiego tempa wzrostu gospodarczego – według zrewidowanych danych GUS dynamika PKB wyniosła ostatecznie 4,6 proc., co jest zgodne z wcześniejszym szacunkiem, choć zmienione zostały wyniki dla niektórych kwartałów i wzrostu inwestycji.

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko