Dożywocie dla szefa mafii świętokrzyskiej?

25 lat to za mało – śledczy chcą dożywocia dla szefa mafii świętokrzyskiej.

Aktualizacja: 31.03.2017 23:13 Publikacja: 30.03.2017 19:38

Mafia świętokrzyska działała za przyzwoleniem lokalnej policji i urzędników.

Mafia świętokrzyska działała za przyzwoleniem lokalnej policji i urzędników.

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak

Zbrojny gang „Człowieka z lasu", jak nazywano Leszka K., przez dekadę niepodzielnie rządził województwem świętokrzyskim i terroryzował mieszkańców. To już przeszłość, los grupy w ubiegłym roku przypieczętował sąd, wydając wyroki skazujące.

Pogromca mafii świętokrzyskiej – prokurator Robert Rolka z Kielc – chce jednak, żeby gangster, który dopuścił się bestialskiego zabójstwa właściciela dyskoteki, do końca życia siedział za kratami. Złożył apelację, w której żąda dla Leszka K. dożywocia zamiast 25 lat, jakie wymierzył mu sąd.

– Było to drastyczne zabójstwo, z najniższych pobudek, szczegółowo przygotowane, zaplanowane i zrealizowane – mówi „Rzeczpospolitej" Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach. – Z uwagi na okoliczności tego czynu żądamy dla K. surowszego wyroku – dodaje.

„Człowiek z lasu", „Śruta", „Boruta" – tych pseudonimów używał szef gangu, dziś 53-letni Leszek K. Mściwy, bezwzględny, gangiem rządził twardą ręką, miał władzę absolutną. Ten pochodzący ze świętokrzyskiej wsi mężczyzna stworzył zbrojną grupę przestępczą – jedną z najgroźniejszych w kraju, która przez blisko dziesięć lat był bezkarna. Napadała, wymuszała haracze, podpalała firmy i domy, podkładała bomby. Opornych zastraszano, ten, kto podpadł K., kończył tragicznie.

Tak jak 35-letni Tomasz P., właściciel dyskoteki w Stąporkowie. Naraził się on Leszkowi K., bo wygrał z nim w bójce. K. uznał, że splamił jego honor, i poprzysiągł zemstę. „Muszę go odpalić za to, co mi zrobił" – mówił do współpracownika. W 2003 r. wywabił mężczyznę z dyskoteki i zastrzelił.

– To była egzekucja, dokonana z zimną krwią dla wyrównania urażonej dumy. Ten czyn miał też ugruntować pozycję K. w świecie przestępczym – tłumaczy prok. Prokopowicz.

Za to zabójstwo – zdaniem śledczych – boss gangu zasłużył na dożywocie. Sąd Okręgowy w Kielcach, który w lipcu 2016 r. osądził gang, Leszkowi K. wymierzył karę 25 lat więzienia. Innym – niższe wyroki.

Pozostałe zarzuty złożonej przez prokuratora apelacji dotyczą kwestii mniejszej wagi, np. pięciu lat więzienia zamiast dwóch dla współpracownika K.

Przez lata mafia świętokrzyska działała za przyzwoleniem policji i urzędników. Przełom nastąpił w 2009 r., kiedy odważył się mówić poszkodowany właściciel firmy Wtórpol ze Skarżyska-Kamiennej, od którego gang K. żądał pieniędzy za „ochronę".

Rozbicie mafijnej grupy to głównie zasługa Roberta Rolki, prokuratora, który od 2009 r. rozliczał kolejnych członków gangu. Za to zwyciężył w konkursie „Rzeczpospolitej" na prawnika roku 2016 w kategorii prawnik niezłomny.

Przed sądem postawił ok. 150 oskarżonych, w tym ok. 35 za działanie w gangu.

– Mafię świętokrzyską udało się rozbić dzięki profesjonalizmowi, zaangażowaniu i konsekwencji prowadzącego śledztwo prokuratora Rolki –podkreśla mec. Ireneusz Wilk, pełnomocnik właściciela Wtórpolu i oskarżyciel posiłkowy.

Apelacje zapowiedzieli też obrońcy oskarżonych. – Wyroku można się spodziewać pod koniec roku – mówi prok. Daniel Propokowicz.

Zbrojny gang „Człowieka z lasu", jak nazywano Leszka K., przez dekadę niepodzielnie rządził województwem świętokrzyskim i terroryzował mieszkańców. To już przeszłość, los grupy w ubiegłym roku przypieczętował sąd, wydając wyroki skazujące.

Pogromca mafii świętokrzyskiej – prokurator Robert Rolka z Kielc – chce jednak, żeby gangster, który dopuścił się bestialskiego zabójstwa właściciela dyskoteki, do końca życia siedział za kratami. Złożył apelację, w której żąda dla Leszka K. dożywocia zamiast 25 lat, jakie wymierzył mu sąd.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Kraj
Starcia na prawicy. Ziobryści kłócą się z PiS, w PiS targi o miejsca na listach
Kraj
Wizy wydano, informatycy nie przyjechali. Kolejna afera wizowa?
Kraj
Podejrzany o plagiat szef rządowej komisji straci posadę
Kraj
Wysoka kara finansowa dla TVN za reportaż "Franciszkańska 3" o Karolu Wojtyle