Jachty płyną ze Szczecina

Luksusowe katamarany dla zagranicznych klientów, czy wielka, 70-metrowa łódź motorowa, to tylko niektóre jachty powstające w Szczecinie.

Publikacja: 17.03.2016 15:00

Na przełom lipca i sierpnia szykowana jest premiera nowej jednostki Wave Catamarans

Na przełom lipca i sierpnia szykowana jest premiera nowej jednostki Wave Catamarans

Foto: materiały prasowe

W odróżnieniu od klasycznych stoczni budujących statki przemysł jachtowy doskonale radzi sobie na komercyjnym rynku.

Największym jachtem, jaki obecnie powstaje w Szczecinie, a zapewne i w Polsce, jest łódź motorowa o długości 74,5 m, szerokości 12,8 m i wadze 520 ton. Ten wielki kadłub na terenie Szczecińskiego Parku Przemysłowego buduje świnoujska firma G+K SteelCon. Jacht powstaje na zamówienie zagranicznego armatora, a wykończeniem zajmie się niemiecka stocznia. Mniejszą, ale za to kompletną, jednostkę buduje Wave Catamarans. To spółka, która produkuje luksusowe katamarany na terenie dawnej stoczni jachtowej im. Leonida Teligi w Szczecinie. Na przełomie lipca i sierpnia ma być gotowy nowy model Wave 58 Breeze.

– To wersja przeznaczona na rynek amerykański i niesie ze sobą szereg zmian mających zapewnić użytkownikom jak najbardziej komfortowy wypoczynek na akwenie Morza Karaibskiego – mówi Szymon Łodyga, kierownik marketingu Wave Catamarans.

Wygoda i nowoczesność

Katamaran ma mieć długość 17,6 m i szerokość 9,20. Pod pokładem znajdą się cztery dwuosobowe kabiny – każda z łazienką oraz osobna kabina dla załogi. Jednostka – oprócz najnowocześniejszych technologii – wyposażona będzie w szereg wygód, włącznie z dobrym nagłośnieniem. Podobny katamaran – „Sta Maria", również 58-stopowy, zwodowany został w 2011 roku i od razu zdobył tytuł najpiękniejszego jachtu podczas Gdynia Yacht Design. Latem, od czterech sezonów, można podziwiać go w marinie na sopockim molu, gdzie pełni rolę tzw. VIP boat dla wielu imprez.

Luksusowe katamarany powstają też w stoczni Andrzeja Armińskiego.

– Wszystkie katamarany sprzedajemy pod brytyjską marką Broadblue Catamarans. Można je spotkać w Wielkiej Brytanii i na Morzu Śródziemnym, a nawet w tak odległych miejscach, jak USA, Dubaj, Hongkong czy Australia – wyjaśnia Andrzej Armiński. – Rapier 400 wyróżnia się dużą szybkością wśród jednostek porównywalnej wielkości, a Voyager 345 jest niewielkim, ale za to bardzo wygodnym katamaranem turystycznym.

Od 2002 roku, kiedy Armiński rozpoczął budowę katamaranów, powstało ich już 100. W tym roku ma ich powstać 12. Stocznia powstała w 1998 roku, kiedy kapitan Andrzej Armiński zakończył rejs dookoła świata na jachcie Mantra 3. Swoją produkcję rozpoczął od projektowania i uruchomienia seryjnej produkcji jachtów regatowych typu Mantra 7000 i Mantra 31. Potem doszła turystyczna Mantra 28. Do dzisiaj powstało 40 mantr, a do sprzedaży są gotowe dwie kolejne.

600 jednostek

Liderem produkcji jest podszczecińska firma Technologia Tworzyw Sztucznych, jeden z największych dzisiaj producentów jachtów w Europie. Tegoroczny plan przewiduje budowę aż 600 jednostek. – W tym roku planujemy wzrost sprzedaży o 10 proc., podobnego wzrostu oczekujemy w 2017 – zapowiada Michał Pokorski, prezes zarządu Technologii Tworzyw Sztucznych.

Spółka działa na terenie Goleniowskiego Parku Przemysłowego. To kompleks położony tuż przy drodze S3, w odległości około 30 kilometrów od Szczecina i granicy z Niemcami. Jest częścią grupy HanseYachts z Greifswaldu. Zajmuje powierzchnię 9 tys. mkw. i zatrudnia 600 osób.

– Jesteśmy osobną jednostką prawną połączoną tylko kapitałowo ze stroną niemiecką – mówi Michał Pokorski. – Mamy szeroką kadrę zarządzającą produkcją, logistyką, kontrolą jakości i pełną administrację. Niemniej jednak większość naszych pracowników to pracownicy produkcyjni.

Na specjalne zamówienie

Flagowym produktem jest marka Hanse. To jachty rodzinne, o długości od 9 m aż do 20-metrowych. Każdy jacht robiony jest pod zamówienie klienta. Liczba opcji wyposażenia jest bardzo duża. Inne marki grupy to: Dehler, Moody, Varianta, Fjord i Sealine. Podszczecińska fabryka ściśle współpracuje ze swoją siostrzaną stocznią w Greisfwaldzie. W Polsce budowane są kadłuby wraz z częścią wyposażenia, a następnie w Niemczech montowane są w nich meble, kil, silnik i ster. W ubiegłym roku wyprodukowano 530 jachtów, ten rok ma zakończyć się liczbą 600. Rocznie produkcja ma rosnąć o 10 proc. W ciągu najbliższych 18 miesięcy HanseYachts planuje wypuszczenie na rynek aż sześciu nowych konstrukcji.

– Niestety tutaj dużo więcej powiedzieć nie mogę, ponieważ żadna z tych konstrukcji nie jest jeszcze oficjalna – zastrzega prezes Pokorski.

W odróżnieniu od klasycznych stoczni budujących statki przemysł jachtowy doskonale radzi sobie na komercyjnym rynku.

Największym jachtem, jaki obecnie powstaje w Szczecinie, a zapewne i w Polsce, jest łódź motorowa o długości 74,5 m, szerokości 12,8 m i wadze 520 ton. Ten wielki kadłub na terenie Szczecińskiego Parku Przemysłowego buduje świnoujska firma G+K SteelCon. Jacht powstaje na zamówienie zagranicznego armatora, a wykończeniem zajmie się niemiecka stocznia. Mniejszą, ale za to kompletną, jednostkę buduje Wave Catamarans. To spółka, która produkuje luksusowe katamarany na terenie dawnej stoczni jachtowej im. Leonida Teligi w Szczecinie. Na przełomie lipca i sierpnia ma być gotowy nowy model Wave 58 Breeze.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?