Reklama

Księża z ministrantami spalili książki przed kościołem. "Bez Bożego Ducha trudno to pojąć"

Koszalińska fundacja "SMS z Nieba" zamieściła na swojej stronie na Facebooku zdjęcia z wydarzenia, podczas którego spalono stos książek, m.in. z cyklu "Harry'ego Pottera" czy "Zmierzch". - Bez Bożego Ducha trudno to pojąć - skomentował w rozmowie z Onetem jeden z księży, biorących udział w wydarzeniu.

Aktualizacja: 01.04.2019 09:39 Publikacja: 01.04.2019 09:14

Księża z ministrantami spalili książki przed kościołem. "Bez Bożego Ducha trudno to pojąć"

Foto: Fotorzepa/ Jakub Ostałowski

qm

Fundacja SMS z Nieba działa od 2012 roku. Znana jest przede wszystkim z rozsyłania wiadomości sms na telefony komórkowe z fragmentami Pisma Świętego oraz myśli świętych Kościoła katolickiego. Oprócz tego zajmuje się organizacją koncertów, sympozjów, konferencji, warsztatów, szkoleń, kursów i rekolekcji. Inicjatorem i pomysłodawcą jest ks. Rafał Jarosiewicz. Duchowny jest znany z oryginalnych pomysłów, takich jak np. "mobilny konfesjonał". Fundacja chciała też zdemontować krzyż na Giewoncie i przewieźć na jedną z organizowanych imprez.

W weekend fundacja na swojej stronie na Facebooku udostępniła zdjęcia, na których można zobaczyć księży i ministrantów, wrzucających do ogniska m.in. książki z serii "Harry Potter" i "Zmierzch", a także afrykańskie i hinduskie figurki i inne symbole. Jest także parasolka z popularną wśród dzieci postacią "Hello Kitty". Akcja miała miejsce przed kościołem pw. NMP Matki Kościoła i św. Katarzyny Szwedzkiej w Gdańsku.

"Jesteśmy posłuszni Słowu: Posągi ich bogów spalisz, nie będziesz pożądał srebra ani złota, jakie jest na nich, i nie weźmiesz go dla siebie, aby cię to nie uwikłało, gdyż Pan, Bóg twój, się tym brzydzi (Księga Powtórzonego Prawa 7, 25). Duża liczba uprawiających magię przynosiła swe księgi i palił je wobec wszystkich (Dzieje Apostolskie 19, 19a" - czytamy we wpisie, umieszczonym przy zdjęciach.

Wydarzenie zostało ostro skrytykowane w mediach społecznościowych. "Kościół mnie nauczył, że jedyne ognisko na placu przed kościołem to to, od którego zapala się paschał - symbol Zmartwychwstałego, który jest większy od wszelkiego zła" - napisał na Facebooku pod zdjęciami fundacji ojciec Grzegorz Kramer, jezuita. Pojawiają się też porównania do palenia książek w III Rzeszy czy nawiązania do powieści "451 stopni Fahrenheita".

Reklama
Reklama

- Bez Bożego Ducha trudno to pojąć - powiedział w rozmowie z Onetem ks. Jan Kucharski, który również brał udział w paleniu książek. - Człowiek Bożego Ducha widzi, że to szkodzi, że przeszkadza w życiu z Bogiem. I ludzie dojrzeli, by to odrzucić - dodał. Stwierdził przy tym, że książki o Harrym Potterze są "magiczne, traktujące o magii", a tego typu literatura jest sprzeczna z bożym słowem i należy ją odrzucić.

Niektórzy z komentujących zwracają uwagę, że spalenie figurki Dharmy, symbolu hinduizmu, może naruszać art. 196 kodeksu karnego dotyczący obrazy uczuć religijnych.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kościół
Biskup Krzysztof Zadarko: Nie widzę manifestacji muzułmanów. Widzę marsze z hasłami nienawiści
Kościół
Koniec z nieodpłatnym przekazywaniem ziemi Kościołowi? Sejm zajmie się projektem
Kościół
Nuncjatura Apostolska ogłasza ważną decyzję papieża Leona XIV. Dotyczy archidiecezji katowickiej
Kościół
Zmarł arcybiskup Józef Kowalczyk. „Ojciec chrzestny” polskiego Kościoła
Reklama
Reklama