W czasie debaty telewizyjnej przed I turą wyborów prezydenckich kandydaci spierali się m.in., czy po wynalezieniu szczepionki na koronawirusa Polska powinna ją „kupić” - jak pytał Michał Adamczyk - oraz czy szczepienia powinny być obowiązkowe. Czterech kandydatów - Krzysztof Bosak, Paweł Tanajno, Stanisław Żółtek i Mirosław Piotrowski - wyraziło wówczas stanowczy sprzeciw wobec takiego obowiązku.
Dowiedz się więcej: Debata prezydencka przed I turą. 5 pytań i pytania o pytania
- Szczepionka, kiedy już rzeczywiście zostanie wynaleziona, powinna najpierw zostać wnikliwie u nas przebadana, a następnie, jeżeli zostanie dopuszczona, powinna być dostępna powszechnie przede wszystkim dla seniorów i powinna być dla nich dostępna nieodpłatnie. Natomiast kto będzie chciał skorzystać z tej szczepionki i zaszczepić się, ten to zrobi. To znaczy powinno być to dowolne tak, jak jest przy grypie - mówił z kolei Andrzej Duda. Natomiast Szymon Hołownia deklarował, że „jeśli szczepionka powstanie, to zapyta o to ludzi, którzy się znają – wirusologów, ministra zdrowia i na pewno decyzja będzie dobra dla zdrowia Polaków”.
Temat wrócił przed II turą, gdy podczas „debaty” w Końskich, w której wziął udział tylko Andrzej Duda. - Absolutnie nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych. Powiem państwu otwarcie, ja osobiście nigdy się nie zaszczepiłem na grypę, bo uważam, że nie. Miałem oczywiście różne szczepienia jako dziecko i jako dorastający chłopak, ale na grypę się nigdy nie szczepiłem i nie chcę się szczepić. Uważam, że szczepienia na koronawirusa absolutnie nie powinny być obowiązkowe. Proszę bardzo - kto chce, jeżeli będzie szczepionka, niech się zaszczepi, ale kto nie chce, to jest jego osobista decyzja - mówił wówczas prezydent, wzbudzając konsternację nie tylko polityków, ale i epidemiologów.
Przeczytaj: Duda w Końskich: Szczepienia na koronawirusa nie powinny być obowiązkowe