Pierwszy przypadek COVID-19 pod Mount Everestem. „Epidemia w bazie będzie jak lawina”

W bazie głównej pod najwyższą górą świata, Mount Everestem, potwierdzono pierwszy przypadek koronawirusa. Himalaista, który choruje na COVID-19 został ewakuowany do szpitala w Katmandu.

Aktualizacja: 21.04.2021 15:53 Publikacja: 21.04.2021 15:44

Pierwszy przypadek COVID-19 pod Mount Everestem. „Epidemia w bazie będzie jak lawina”

Foto: AdobeStock

Choć na całym świecie wciąż trwa pandemia, nepalski rząd zdecydował, że nie zamknie się na himalaistów, chcących zdobyć najwyższy szczyt świata. Aby wjechać do kraju obowiązkowe jest jednak przeprowadzenie testu na koronawirusa oraz odbycie kwarantanny po przylocie.

Jak informuje portal outsideonline.com, w bazie pod Mount Everestem potwierdzono pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem. Chorym jest himalaista, który przygotowywał grupę wspinaczy do ataku szczytowego. Ze względu na problemy zdrowotne, ewakuowano go do szpitala w Katmandu.

W bazie pod Everestem nie ma możliwości przeprowadzania testów na koronawirusa. Początkowo sądzono, że zakażony pacjent cierpi na obrzęk płuc spowodowany przebywaniem na dużych wysokościach. Dopiero gdy dotarł do placówki medycznej, okazało się, że jego test ma pozytywny wynik. 

Grupa wspinaczy, z którą chory przebywał w bazie, została odizolowana od innych.

Choć w bazie potwierdzono dotychczas tylko jeden przypadek COVID-19, eksperci podkreślają, że wybuch epidemii w takim miejscu miałby katastrofalne konsekwencje. Lekarze zaznaczają, że wysokość na jakiej znajduje się baza (5340 m n.p.m) może sprawiać, że objawy COVID-19 mylone będą z chorobą wysokościową, przy której występować mogą między innymi zmęczenie, bóle i zawroty głowy, spadek apetytu, nudności i wymioty, bezsenność, szybkie męczenie się podczas wysiłku fizycznego czy obrzęki kończyn.

- Oczywiście, martwimy się - zaznaczyła dr Sangeeta Poudel, wolontariuszka z Himalayan Rescue Association, organizacji non-profit, która działa na rzecz zmniejszenia liczby zgonów z powodu choroby wysokościowej w Himalajach. - Gdyby w Base Camp wybuchła epidemia, byłaby to sytuacja podobna do trzęsienia ziemi lub lawiny - zaznaczyła. - Mamy dylemat diagnostyczny, ponieważ te choroby mają wspólne objawy - dodał dr Suraj Shrestha, inny wolontariusz Himalayan Rescue Association.

Podczas gdy część himalaistów oczekiwała spokojniejszego sezonu wspinaczkowego, nepalski rząd wydał 338 pozwoleń na wspinaczkę na Mount Everest, niemal tyle samo, ile wydaje co roku. - Obóz jest tak duży jak w 2019 roku, nie ma różnicy - powiedział Noel Hanna z Irlandii Północnej, który w Base Camp jest już po raz trzeci. - Wszystko wydaje się być takie samo - dodał.

Choć na całym świecie wciąż trwa pandemia, nepalski rząd zdecydował, że nie zamknie się na himalaistów, chcących zdobyć najwyższy szczyt świata. Aby wjechać do kraju obowiązkowe jest jednak przeprowadzenie testu na koronawirusa oraz odbycie kwarantanny po przylocie.

Jak informuje portal outsideonline.com, w bazie pod Mount Everestem potwierdzono pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem. Chorym jest himalaista, który przygotowywał grupę wspinaczy do ataku szczytowego. Ze względu na problemy zdrowotne, ewakuowano go do szpitala w Katmandu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 787