Od poniedziałku 18 stycznia wraca nauka stacjonarna dla uczniów klas I-III szkół specjalnych. Pozostali uczniowie szkół podstawowych i ponadpodstawowych oraz studenci kontynuują naukę zdalną. W szkołach mogą być jednak organizowane konsultacje dla ósmoklasistów i maturzystów, a także konkursy i olimpiady.

- Aby w czasie przerw na korytarzach nie było większych grup dzieci, sugerowaliśmy rozpoczynanie zajęć o różnych godzinach. To jest do zrobienia nawet w tych największych szkołach - tłumaczył w niedzielę w Polskim Radiu 24 Dariusz Piontkowski. - W szkołach należy stosować zasady, które stosowano również jesienią i wiosną. To dezynfekcja i mycie rąk, zachowywanie dystansu tam, gdzie jest to możliwe i zakładanie maseczek - dodał.

Były szef resortu edukacji, obecnie wiceminister, podkreślił, że „przytłaczająca większość nauczycieli wielokrotnie dawała znać, że chce powrotu do tradycyjnych zajęć, bo uważa, że zajęcia na odległość mają poważne ograniczenia”. - Kontakt z dziećmi podczas zajęć zdalnych - zwłaszcza z dziećmi z grup młodszych - jest trudniejszy, niż w przypadku zajęć tradycyjnych - zauważył.

Piontkowski zastrzegł, że „dyrektor szkoły w przypadku pojawienia się bezpośredniego zagrożenia w szkole może przejść na nauczanie mieszane bądź na nauczanie zdalne, ale po decyzji inspekcji sanitarnej”.

- W klasach nie ma obowiązku noszenia maseczek. Po kilku godzinach te maseczki i tak już nie spełnią swojej roli - przekonywał wiceminister. - Ale wiem, że niektóre szkoły wprowadzały takiej rozwiązanie. Dyrektor szkoły miał do tego prawo - dodał. Zwrócił przy tym uwagę, że „w przestrzeniach wspólnych w szkołach warto zastosować ochronę w postaci noszenia maseczek”.