Koronawirus w Polsce. Rząd zamknie także kasyna

W Dzienniku Ustaw opublikowano rozporządzenie rządu w sprawie ograniczeń, nakazów i zakazów wprowadzanych w związku z epidemią koronawirusa SARS-CoV-2. Od 28 grudnia 2020 do 17 stycznia 2021 r. obowiązywać będą kolejne ograniczenia praw obywatelskich i możliwości prowadzenia działalności gospodarczej.

Wśród restrykcji jest m.in. ograniczenie działalności hoteli i galerii handlowych, a lokale gastronomiczne mogą oferować usługi jedynie na dowóz i na wynos.

Czytaj także:
Koronawirus w Polsce. Prof. Horban mówi, kiedy będziemy mogli zapomnieć o maskach

Wciąż funkcjonować mogą kasyna. Pytany w Radiu Zet dlaczego restauracje są zamykane, a kasyna nie, główny doradca premiera ds. walki z COVID prof. Andrzej Horban powiedział, że "dużo rzeczy jest otwartych". Dopytywany dodał: - Jest dużo mniej osób chodzących do kasyn - ja mówiąc szczerze nie byłem nigdy w kasynie.

Na pytanie o dokładne statystyki dotyczące liczby odwiedzających prof. Horban odpowiedział, że "no chyba tak jest", że do kasyn chodzi mniej ludzi niż do restauracji.

Dopytywany, czy to m.in. on doradzał, by nie zamykać kasyn, prof. Horban zaprzeczył.

- Rada Medyczna zajmuje się doradzaniem w sprawach medycznych. My się znamy, generalnie rzecz biorąc, na medycynie i staramy się unikać dziedzin, na których się nie znamy, gdyż nie jesteśmy fachowcami, też jesteśmy ignorantami - zaznaczył. Dodał, że nie wie, ile jest w Polsce kasyn.

Koronawirus w Polsce - najnowsze informacje:
Liczba pacjentów z COVID znowu rośnie
Najnowsze dane mówią o wzroście liczby zakażeń

Czy członków Rady Medycznej pytano o kwestię zamykania kasyn? - Nie pytano nas o kasyna, to jest rzeczą oczywistą. Pyta się generalnie o to, jakie warunki muszą spełnić różne zakłady czy miejsca użyteczności publicznej, by było w miarę bezpiecznie - powiedział w Radiu Zet prof. Andrzej Horban.

- Rzecz z reguły dotyczy dyskusji na ten temat, jaki musi być zachowany odstęp, ile osób można wpuścić na tzw. metr kwadratowy żeby było w miarę bezpiecznie, przy zachowaniu oczywiście zasad, czyli maseczki, dystans etc. - dodał.

- Z różnej beczki można rozważać, można również mówić, że zamkniemy kościoły, twierdzić, że zamkniemy sklepy spożywcze, że zamkniemy galerie. Gdzieś granica zamykania istnieje - mówił.