Janusz Kowalski: Nie zaszczepię się. To jest kwestia wolności i decyzji każdego człowieka

- Na chwilę obecną nie zaszczepię się przeciwko koronawirusowi - powiedział Janusz Kowalski, sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych, tłumacząc, że „to jest kwestia wolności i decyzji każdego człowieka”.

Aktualizacja: 15.12.2020 04:36 Publikacja: 14.12.2020 17:37

Janusz Kowalski: Nie zaszczepię się. To jest kwestia wolności i decyzji każdego człowieka

Foto: Fotorzepa/ Jakub Czermiński

8 grudnia w Wielkiej Brytanii rozpoczęły się szczepienia przeciwko COVID-19 z użyciem szczepionki amerykańskiego koncernu Pfizer i niemieckiej firmy BioNTech. W sobotę tę samą szczepionkę do użycia zatwierdziła amerykańska Federalna Agencja Żywności i Leków. Europejska Agencja ds. Leków (EMA) ma podjąć decyzję ws. szczepionki Pfizera do 29 grudnia. W USA i Europie trwa także proces zatwierdzania do użycia szczepionki koncernu Moderna.

Polska - jak informował minister zdrowia Adam Niedzielski i premier Mateusz Morawiecki - zakontraktowała ok. 62 mln szczepionek przeciw COVID-19 - oprócz szczepionki Pfizera również szczepionkę koncernu AstraZeneca i firmy Johnson&Johnson. Szczepienia przeciw COVID-19 mają się w Polsce zacząć w styczniu. Będą darmowe i dobrowolne.

Ze szczepionki na koronawirusa „na chwilę obecną” nie ma zamiaru korzystać Janusz Kowalski. - To jest kwestia wolności i decyzji każdego człowieka - mówił w programie „Newsroom” Wirtualnej Polski.

- Mówię to w swoim imieniu. To jest moja decyzja. Każdy podejmuje je według własnego uznania, zgodnie z własnymi przekonaniami. Uważam, że polskie państwo nie może zmuszać nikogo do tego, aby się szczepić - dodał wiceminister.

Kowalski podkreślił, że „nie namawia nikogo, żeby się nie szczepił, ale nie namawia też do tego, żeby się szczepił”. - To jest mój pogląd, moja opinia, podjęta zgodnie z moją wiedzą i z moją intencją, i proszę to uszanować. Na tym polega właśnie wolność człowieka, który podejmuje własne decyzje. Nie wszyscy muszą się z tym zgadzać, ale ja szanuję innych prawo do wolności, chciałbym, żeby to prawo do wolności było również jeżeli chodzi o mnie uszanowane - mówił, nie wskazując jednak konkretnego powodu, dla którego nie chce się szczepić przeciw Covid-19.

Janusz Kowalski dwa miesiące temu poinformował, że uzyskał dodatni wynik testu na koronawirusa.

Zdaniem prof. dr. hab. Krzysztofa Pyrcia z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego „oczywiście całe społeczeństwo powinno się zaszczepić”. - Natomiast w tym momencie próba zmuszenia wszystkich, żeby się szczepili, może przynieść odwrotny efekt. Nikt nie lubi być do czegoś zmuszany, więc jeżeli ktoś się nie będzie chciał szczepić, to się po prostu nie zaszczepi, nikt mu krzywdy za to nie zrobi, ani nie będzie go za to specjalnie gonił. Ale im więcej osób się nie zaszczepi, tym większe ryzyko, że nie wrócimy w najbliższych latach do takiej normalności, jaką znamy sprzed 2020 roku - tłumaczył wirusolog w poniedziałkowym programie #RZECZoPOLITYCE.

8 grudnia w Wielkiej Brytanii rozpoczęły się szczepienia przeciwko COVID-19 z użyciem szczepionki amerykańskiego koncernu Pfizer i niemieckiej firmy BioNTech. W sobotę tę samą szczepionkę do użycia zatwierdziła amerykańska Federalna Agencja Żywności i Leków. Europejska Agencja ds. Leków (EMA) ma podjąć decyzję ws. szczepionki Pfizera do 29 grudnia. W USA i Europie trwa także proces zatwierdzania do użycia szczepionki koncernu Moderna.

Polska - jak informował minister zdrowia Adam Niedzielski i premier Mateusz Morawiecki - zakontraktowała ok. 62 mln szczepionek przeciw COVID-19 - oprócz szczepionki Pfizera również szczepionkę koncernu AstraZeneca i firmy Johnson&Johnson. Szczepienia przeciw COVID-19 mają się w Polsce zacząć w styczniu. Będą darmowe i dobrowolne.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 764
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 763
Świat
Pobór do wojska wraca do Europy. Ochotników jest zbyt mało, by zatrzymać Rosję
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 762
Świat
Ekstradycja Juliana Assange'a do USA. Decyzja się opóźnia