W weekend na profilu premiera na Twitterze pojawiło się zdjęcie z lokalu gastronomicznego, na którym premier ze swoimi współpracownikami siedzi przy jednym stoliku, w odległości mniejszej niż 1,5 metra od każdego z nich.
„Dzięki Tarczy możemy tutaj siedzieć i patrzeć spokojnie w przyszłość” - usłyszałem od właścicieli restauracji. Gastronomia to ważna dziedzina gospodarki i infrastuktura społeczna, wzmacniająca więzi między ludźmi. Korzystajcie ze swoich ulubionych, lokalnych restauracji. ?????? pic.twitter.com/7bfbam3wIv
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) May 22, 2020
Pytany o tę sytuację i te słowa premiera Müller stwierdził, że "są dwa rodzaje przepisów, które stosujemy jeśli chodzi o ograniczenia epidemiczne: pierwsze to rozporządzenie, które jest prawem powszechnie obowiązującym i są obowiązujące zalecenia Głównego Inspektora Sanitarnego opublikowane w Biuletynie Informacji Publicznej".
Rzecznik dodał, ze początkowo w czasie posiedzenia rządowego zespołu zarządzania kryzysowego "gdy była omawiana sytuacja związana z gastronomią była decyzja, aby zalecenie ws. liczby osób miało charakter miękki". Jak dodał ostatecznie zalecenie to znalazło się wśród obowiązujących zaleceń Głównego Inspektora Sanitarnego.
- Premier został źle poinformowany, bo okazało się, że zostało to wydane w formie zalecenia obowiązującego. Z naszej winy, zaplecza premiera Morawieckiego, premier o tym nie wiedział. Za to chciałem przeprosić - przyznał rzecznik.
Müller dodał następnie, że "nie wiemy jak długo to zalecenie będzie obowiązywało", ponieważ we wtorek rządowy zespół zarządzania kryzysowego ma omawiać dalsze łagodzenie obostrzeń.