Wojewoda śląski: Nie ma żadnej potrzeby izolacji regionu

Robimy badania przesiewowe górników i ich rodzin. Niektóre kopalnie wstrzymały wydobycie, ale całkiem nie stoją - mówi Jarosław Wieczorek, wojewoda śląski.

Aktualizacja: 15.05.2020 06:38 Publikacja: 14.05.2020 19:27

Wojewoda śląski: Nie ma żadnej potrzeby izolacji regionu

Foto: PAP/Mateusz Marek

Mimo wdrożenia wyjątkowych restrykcji na kopalniach od końca kwietnia w górę idzie liczba zakażeń wśród górników. Dlaczego dopiero teraz?

Chcę podkreślić, że już na samym początku marca spółki w porozumieniu z powiatowymi stacjami sanepidu opracowały wytyczne dla wszystkich zakładów górniczych i je wdrożono – to m.in. dezynfekcje korytarzy, lampowni, łaźni, nakaz noszenia masek. Przez blisko dwa miesiące nie mieliśmy takich ognisk zakażeń w kopalniach.

Główny Instytut Górnictwa uspokajał, że w warunkach, jakie panują na dole w kopalni, nie ma zagrożenia. Co się stało, że wirus zaatakował?

Nakłada się na to kilka czynników. Nie wiemy jeszcze nic na pewno – wszystko analizujemy, bo chcemy wiedzieć, nie tylko dlaczego tak się stało, ale mieć też tę wiedzę na przyszłość, by móc zapobiec podobnej sytuacji. Okazało się, że w zdecydowanej większości górnicy przechodzą koronawirusa bezobjawowo. Proszę zauważyć, że na 1400 zakażonych tylko 29 jest w szpitalach zakaźnych.

W kopalni Bobrek źródłem zakażeń okazał się szpital, w którym pracowali członkowie rodziny górników. Wiadomo, co było źródłem zakażeń w innych kopalniach?

Trudno jednoznacznie określić źródło zakażenia w tych zakładach – wywiad epidemiologiczny jest w toku.

Kopalnie pracują?

Praca w kopalni wyróżnia się swoją specyfiką i trzeba mieć na uwadze, że chcąc zachować funkcjonowanie zakładu wydobywczego, nie sposób całkowicie wykluczyć bezpośredniego kontaktu pomiędzy górnikami, którzy nawet przy zachowaniu najwyższych środków bezpieczeństwa, aby wykonywać swoje obowiązki, nadal są narażeni na ryzyko zakażenia. PGG oraz pozostałe spółki górnicze zaczęły codziennie wysyłać do wszystkich swoich pracowników SMS: „zostań w domu”. W pięciu kopalniach wstrzymano wydobycie, ale zakładu nie da się zamknąć na cztery spusty – górotwór pracuje, musi działać m.in. wentylacja. Ci, którzy po badaniach przesiewowych mają negatywne wyniki, bo dziś tylko tacy mogą pracować w kopalniach, pracują w jeszcze większych obostrzeniach, np. na przodku odstęp między pracownikami musi być 3–4-metrowy, jeszcze mniejsze grupy mogą znajdować się w windzie…

Prawdą są spekulacje, że regionowi grozi izolacja, jeśli nie zostaną powstrzymane ogniska zakażeń?

Nie ma potrzeby izolacji regionu, bowiem trwa proces izolowania zakażonych górników i ich rodzin. Dzięki badaniom przesiewowym udaje się zidentyfikować zakażonego pracownika, który trafia do izolacji domowej bądź izolatorium, a na jego rodzinę oraz osoby, z którymi miał kontakt, nakłada się kwarantannę. Ale trzeba podkreślić, iż tylko dzięki solidarnym działaniom nie tylko środowiska górniczego, ale i wszystkich mieszkańców naszego województwa w zakresie przestrzegania rygorów sanitarnych, będzie szansa, aby zapobiec dalszym zakażeniom.

Mimo wdrożenia wyjątkowych restrykcji na kopalniach od końca kwietnia w górę idzie liczba zakażeń wśród górników. Dlaczego dopiero teraz?

Chcę podkreślić, że już na samym początku marca spółki w porozumieniu z powiatowymi stacjami sanepidu opracowały wytyczne dla wszystkich zakładów górniczych i je wdrożono – to m.in. dezynfekcje korytarzy, lampowni, łaźni, nakaz noszenia masek. Przez blisko dwa miesiące nie mieliśmy takich ognisk zakażeń w kopalniach.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 787
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783