Viorica Dancila poinformowała o tym przed doroczną konferencją Amerykańsko-Izraelskiego Komitetu Spraw Publicznych (AIPAC), wpływowego lobby proizraelskiego.

Rumunia dołączy w ten sposób do Stanów Zjednoczonych, które po latach obietnic przeniosły swoją ambasadę decyzją prezydenta Donalda Trumpa. W reakcji na decyzję premier Dăncili, depeszę gratulacyjną do niej wysłał szef izraelskiego rządu Benjamin Netanjahu, przebywający z wizytą w USA. Podziękował premier za poinformowanie AIPAC, że Rumunia "będzie działać w celu zakończenia procedur niezbędnych do otwarcia rumuńskiej ambasady w Jerozolimie".

Decyzja rumuńskiego rządu oznacza zerwanie ze stanowiskiem Unii Europejskiej w momencie, gdy kraj ten obejmuje rotacyjne przywództwo w UE.

Przeciwny przeniesieniu ambasady jest centrystyczny prezydent Rumunii Klaus Iohannis. Uważa on decyzję premier za pogwałcenie prawa międzynarodowego i zaznacza, że taka zmiana wymagałaby zgody prezydenta. Dancila powiedziała jednak członkom AIPAC, że "jako premier Rumunii i rząd, który prowadzę, przeprowadzimy naszą ambasadę do Jerozolimy".

Status Jerozolimy jest jednym z najtrudniejszych problemów blokujących ostateczne rozwiązanie konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Organizacja Narodów Zjednoczonych twierdzi, że kwestię tę można rozstrzygnąć tylko między Izraelczykami i Palestyńczykami, i że do czasu takiej rezolucji żadne kraje nie powinny przenosić swoich ambasad do Jerozolimy.