Irański prezydent dał w środę do zrozumienia, że te „bazgroły" może łatwo odrzucić nowy prezydent Joe Biden. Rouhani nie stawia żadnych warunków. Nie popiera uchwały twardogłowych deputowanych, w której zapowiedzieli oni wznowienie wzbogacania uranu i wydalenie zagranicznych inspektorów. Uchwała była reakcją na zabicie 27 listopada Mohsena Fachrizadeha, szefa programu nuklearnego. O zamach podejrzewani są Izraelczycy, najbardziej zainteresowani dalszą izolacją Iranu. Teheran zapowiedział zemstę, ale nie chce sprowokować eskalacji konfliktu przed odejściem Trumpa.

– Możemy wyłączyć wirówki w zakładach nuklearnych w Natanz. Wszyscy możemy wrócić do ustaleń porozumienia – powiedział Rouhani, cytowany przez media znad Zatoki Perskiej.