Od najbliższego poniedziałku Iran rozpocznie wzbogacanie uranu bez ograniczeń – zapowiedział w środę prezydent Hassan Rohani. Oznacza to, że Iran przejdzie do drugiego etapu wychodzenia z międzynarodowego porozumienia atomowego (JCPOA) z 2015 roku. Jest to reakcja na wypowiedzenie porozumienia w ubiegłym roku przez USA i nałożenie na Iran dotkliwych sankcji.
Dotyczą przede wszystkim zakazu importu irańskiej ropy przez zagranicznych odbiorców pod rygorem amerykańskich represji. Zapowiedź prezydenta Rohaniego oznacza, że rozpocznie się wzbogacanie uranu poza poziom 3,67 proc. koncentracji ustalony w porozumieniu JCPOA.
Zapasy za duże
Przy tym Iran przekroczył już dopuszczalny pułap zapasów wzbogaconego uranu ustalony na poziomie 300 kg. Zapowiadały to wcześniej władze w Teheranie, a potwierdziła Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) monitorująca na bieżąco realizację przez Iran porozumienia. Jego sygnatariuszami po wypowiedzeniu przez USA są nadal Chiny, Rosja, Wielka Brytania, Niemcy i Francja. Państwa te utrzymują więzi handlowe z Iranem, mocno wprawdzie ograniczone, mimo amerykańskich sankcji.
Dylemat Brukseli
Jednak wyraźne naruszenie przez Iran porozumienia stawia te państwa przed poważnym dylematem. Zwłaszcza trzy kraje UE, wspierane przez Brukselę, czyniły do tej pory wszystko, aby utrzymać handel z Iranem przy pomocy specjalnej agencji INSTEX. Jej zadaniem było umożliwienie handlu barterowego, a więc bez udziału banków szczególnie narażonych na amerykańskie sankcje. Handel za pośrednictwem INSTEX jednak kuleje i nie ma sposobów na jego zwiększenie.
– Europejczycy nie dotrzymali obietnicy i nie obronili interesów Iranu zdefiniowanych w porozumieniu – argumentował kilka dni temu Javad Zarif, szef irańskiej dyplomacji. Teheran nie zamierza więc dłużej czekać i wzmaga presję na uczestników porozumienia atomowego groźbą naruszenia jego podstaw. Miało zapobiec wejściu Iranu w posiadanie broni jądrowej, nie blokując rozwoju energetyki atomowej. Stąd liczne ograniczenia dotyczące produkcji wzbogaconego uranu oraz liczby wirówek służących do jego produkcji. Iran twierdzi nadal, że program atomowy służy wyłącznie celom pokojowym. Tak jest przy zachowaniu limitów ilościowych, jak i jakościowych wzbogaconego uranu.