Donald Trump: Iran igra z ogniem

Iran poinformował wczoraj, że gromadził więcej nisko wzbogaconego uranu niż jest to dozwolone w ramach porozumienia nuklearnego z potęgami światowymi w 2015 r. Prezydent USA Donald Trump ostrzegł, że Teheran igra z ogniem.

Aktualizacja: 02.07.2019 08:21 Publikacja: 02.07.2019 08:12

Donald Trump: Iran igra z ogniem

Foto: AFP

Stany Zjednoczone w ubiegłym roku wycofały się z porozumienia nuklearnego z Iranem. Szef MSZ Mohammad Javad Zarif powiedział, że ruch ten nie jest naruszeniem porozumienia. Argumentował, że Iran korzysta ze swojego prawa do reakcji na działania USA.

Ogłoszenie informacji o przekroczeniu limitu jest pierwszym ważnym krokiem poza warunkami porozumienia. Krok ten może mieć daleko idące konsekwencje, mimo że Europa próbuje złagodzić konflikt między Waszyngtonem a Teheranem.

Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA), która monitoruje program jądrowy Iranu w ramach podpisanej umowy, potwierdziła w Wiedniu, że Teheran przekroczył limit.

Dziennikarze zapytali Trumpa, czy ma coś do przekazania władzom Iranu. - Żadnej wiadomości. Oni wiedzą, co robią. Wiedzą czym się bawią i myślę, że igrają z ogniem - powiedział amerykański prezydent.

Biały Dom powiedział wcześniej, że będzie nadal wywierał "maksymalną presję" na Iran "dopóki jego przywódcy nie zmienią kierunku działania". Władze USA uważają, że Iran powinien trzymać się wynegocjowanych limitów.

Według informacji "New York Times" po zestrzeleniu amerykańskiego drona w rejonie Cieśniny Ormuz Donald Trump miał zaaprobować atak militarny na Iran - w piątek rano Amerykanie mieli zaatakować cele w Iranie (chodziło o stacje radarowe i wyrzutnie rakiet). W momencie, gdy samoloty mające dokonać ataku były już w powietrzu, a okręty zajęły pozycje do ataku, armia USA miała otrzymać polecenie wstrzymania przygotowań do uderzenia.

Po kilku godzinach anonimowi przedstawiciele władz w Teheranie poinformowali agencję Reutersa, że USA za pośrednictwem Omanu ostrzegli Teheran o rychłym ataku. Przekazana Teheranowi informacja miała zawierać zapewnienie, że Trump nie chce wybuchu wojny i wzywa Teheran do negocjacji ws. kwestii spornych między Iranem a USA.

Nieco później przedstawiciele Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej zaprezentowali publicznie szczątki zniszczonego drona, które miały zostać wydobyte z irańskich wód terytorialnych. Miał to być ostateczny dowód na to, że Amerykanie naruszyli przestrzeń powietrzną Iranu. Trump przekonywał wcześniej, że USA dysponują dowodami, iż dron znajdował się nad wodami międzynarodowymi.

Rosja komentując doniesienia "New York Times" o niedoszłym ataku na Iran ustami wiceszefa MSZ oskarżyła USA o celowe doprowadzenie do eskalacji napięcia w regionie i doprowadzenie do sytuacji "na krawędzi wojny".

Z kolei Trump napisał na Twitterze, że odwołał atak w ostatniej chwili ponieważ przedstawiciele Pentagonu poinformowali go, że w wyniku zaatakowania celów w Iranie zginąć może ok. 150 osób. Trump podkreślił, że uznał, iż byłaby to nieproporcjonalna odpowiedź na strącenie bezzałogowego drona.

Do strącenia drona w rejonie Cieśniny Ormuz doszło kilka dni po ataku na tankowce w Zatoce Omańskiej, o który USA oskarżyły Iran.

24 czerwca USA wprowadziły nowe sankcje uderzające w przedstawicieli irańskich władz - w tym m.in. najwyższego przywódcę duchowego Iranu ajatollaha Alego Chamenei. Iran uznał wprowadzenie sankcji za "zamknięcie drogi dyplomacji".

Źródłem napięć w relacjach między USA a Iranem jest jednostronne wypowiedzenie przez USA porozumienia nuklearnego zawartego przez mocarstwa Zachodnie z Iranem w 2015 roku. Donald Trump wypowiedział to porozumienie w maju 2018 roku domagając się wynegocjowania nowej umowy dotyczącej irańskiego programu nuklearnego, a także programu rakietowego.

Jesienią 2018 roku USA nałożyły sankcje na Iran, wprowadzając m.in. embargo na import irańskiej ropy. Początkowo osiem krajów (w tym m.in. Chiny i Turcja) korzystały z wyłączenia spod sankcji, ale od maja 2019 roku embargo ma charakter bezwzględny. Celem USA jest doprowadzenie do spadku eksportu ropy przez Iran do zera, tak aby wywrzeć ekonomiczną presję na Teheran i zmusić Iran do rozpoczęcia negocjacji z USA.

W odpowiedzi na rozszerzenie sankcji przez USA Iran zagroził m.in. blokadą strategicznej cieśniny Ormuz, co mogłoby zakłócić transport ropy z innych krajów Zatoki Perskiej. Z kolei USA zdecydowały się na wysłanie w rejon Iranu grupy bojowej lotniskowca Abraham Lincoln i grupy zadaniowej bombowców B-52, a także baterii Patriotów, w związku ze zdobytymi przez amerykański wywiad informacjami, że siły amerykańskie stacjonujące na Bliskim Wschodzie mogą stać się celem ataku ze strony Iranu lub jego sojuszników.

Stany Zjednoczone w ubiegłym roku wycofały się z porozumienia nuklearnego z Iranem. Szef MSZ Mohammad Javad Zarif powiedział, że ruch ten nie jest naruszeniem porozumienia. Argumentował, że Iran korzysta ze swojego prawa do reakcji na działania USA.

Ogłoszenie informacji o przekroczeniu limitu jest pierwszym ważnym krokiem poza warunkami porozumienia. Krok ten może mieć daleko idące konsekwencje, mimo że Europa próbuje złagodzić konflikt między Waszyngtonem a Teheranem.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790