Grzegorz Braun: Jesteśmy na poligonie

Rzeszów trzeba przede wszystkim przeorientować na stronę interesów mieszkańców – mówi Grzegorz Braun, kandydat Konfederacji.

Aktualizacja: 11.06.2021 06:06 Publikacja: 10.06.2021 15:38

Grzegorz Braun – reżyser, scenarzysta, poseł, w 2020 r. kandydat Konfederacji na urząd prezydenta RP

Grzegorz Braun – reżyser, scenarzysta, poseł, w 2020 r. kandydat Konfederacji na urząd prezydenta RP

Foto: fot. mat.pras.

Skąd przekonanie, że może być pan dobrym prezydentem Rzeszowa?

Spłacam kredyt zaufania, którego udzielili mi mieszkańcy Rzeszowa. W wyborach do europarlamentu w 2018 r., w wyborach do Sejmu w 2019 r. Wtedy rzeszowianie w znacznej liczbie wysłali mnie do Warszawy, oto więc jestem do ich dyspozycji, by ten dług wdzięczności spłacać – dalszą pracą dla naszego miasta.

Mówi pan o „nowym impulsie" dla Rzeszowa. Ale z sondaży wynika, że mieszkańcy miasta byli zadowoleni z rządów Tadeusza Ferenca. Po co więc nowy impuls?

Kto pokłada przesadną wiarę w sondażach, kto im bezkrytycznie ufa, ten sam sobie szkodzi. Teraz, w tej nieoczekiwanej i przedłużonej kampanii mówienie o głębokich i systemowych problemach Rzeszowa na szczęście nie jest już kontrowersyjne. Wcześniej realia przesłaniała propaganda sukcesu. A realia są takie, że podjęto tu wiele, bardzo wiele błędnych decyzji w zagospodarowaniu przestrzennym, w komunikacji – i to całego obszaru funkcjonalnego, a nie tylko gminy i powiatu na prawach miejskich. Akcji wręcz ratunkowej wymaga zieleń miejska z Doliną Wisłoka na czele. Jeszcze pół roku temu rzeszowianie mieliby być może problemy z wymienieniem tych wszystkich patologii, teraz – także za moją sprawą – zostały dostrzeżone.

A jaką główną zmianę wprowadziłyby pan wobec rządów prezydenta Ferenca?

Bywa tak w życiu ludzi, narodów i państw, że tracimy wenę, orientację. I sami nie wiemy, co dalej począć z tak może obiecująco rozpoczętym projektem. Tak jest, jak myślę, w Rzeszowie. Rzeszów trzeba przede wszystkim przeorientować na stronę interesów jego mieszkańców. To, z czym mamy do czynienia, to „rzeszowska republika deweloperów" i prezesów postpeerelowskich spółdzielni mieszkaniowych. W sposób niedostateczny ratusz reprezentował interesy mieszkańców. Nie tylko naruszył przez to harmonię zagospodarowania przestrzennego, ale też doprowadził do erozji, tu i ówdzie wręcz do dewastacji społecznej. Betonoza wpływa nie tylko na komfort życia, ale i na poziom bezpieczeństwa w mieście. W wielu miejscach Rzeszowa mieszkańcy nie byli traktowani uczciwie przez własne władze – mogę podać szereg przykładów z konkretnych osiedli, ulic, a nawet podwórek.

Coś się zmieni w strukturze samego urzędu?

Myślę, że 20 lat prezydenta Ferenca wystarczy. Dwukadencyjność to dobry pomysł. Poprzednia prezydentura obrosła układami, które działały w swoim interesie, a nie mieszkańców. Chcę powołać przede wszystkim miejskiego architekta, którego w Rzeszowie brakuje. To potrzeba tak oczywista, że nie spodziewam się sprzeciwu ze strony rady miejskiej.

Na ile to kampania ogólnopolska, na ile samorządowa?

Obserwuję z satysfakcją, że ta kampania odgrywa rolę poważnego kryterium w polityce. To poligon wszystkich przyszłych kampanii wyborczych w Polsce. Z poczuciem obowiązku dobrze wypełnionego przez moich sztabowców i wolontariuszy stwierdzam, że już tę kampanię wygraliśmy. Konfederacja w Rzeszowie weszła do I ligi ogólnopolskiej, niezależnie od wyniku wyborów – głosy, które padną tu na mnie, to będą głosy, które przesądzą o zmianie układu sil. Nie tylko w radzie miejskiej Rzeszowa w następnej kadencji, nie tylko w sejmiku wojewódzkim na Podkarpaciu, ale także w Sejmie RP. Konfederacja te wybory już wygrała.

Skoro to jest poligon, to jak rozumiem Konfederacja będzie w przyszłości też mocno podnosiła kwestie wokół pandemii.

To złudzenie. Ponieważ to nie ja podnoszę ten temat – to ja jestem nieustannie wywoływany do tablicy. Stoję bowiem na gruncie prawa, praw i wolności obywateli RP, ze szczególnym uwzględnieniem mieszkańców Rzeszowa – przeciwko bezprawnym lockdownom, przeciwko ograniczaniu konstytucyjnych praw do prywatności, ale i przedsiębiorczości. Opowiadam się za wolnością przeciwko segregacji i dyskryminacji sanitarnej, przeciwko zagrożeniom, które sprowadza aktualna władza.

Skąd przekonanie, że może być pan dobrym prezydentem Rzeszowa?

Spłacam kredyt zaufania, którego udzielili mi mieszkańcy Rzeszowa. W wyborach do europarlamentu w 2018 r., w wyborach do Sejmu w 2019 r. Wtedy rzeszowianie w znacznej liczbie wysłali mnie do Warszawy, oto więc jestem do ich dyspozycji, by ten dług wdzięczności spłacać – dalszą pracą dla naszego miasta.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Tusk po konsultacjach ze Szmyhalem: Posunęliśmy się krok do przodu
Polityka
Marek Jakubiak: Najazd na dom Zbigniewa Ziobry. Mieszkanie posła to poseł
Polityka
Jacek Sutryk: Rafał Trzaskowski zwycięzcą debaty w Warszawie. To czołówka samorządowa
Polityka
Czy w Polsce wróci pobór? Kosiniak-Kamysz: Zasadnicza służba wojskowa tylko zawieszona
Polityka
Dlaczego Koła Gospodyń Wiejskich otrzymywały pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości?