Korwin-Mikke na pytanie, dlaczego Konfederacja ogłosi program dopiero w najbliższą sobotę, na nieco ponad 20 dni przed wyborami odpowiedział: - Ludzi nie interesuje program.
- Program jest nieistotny w wyborach, to lud decyduje, a lud programów nie czyta - dodał.
Dlaczego w takim razie w ogóle Konfederacja przedstawia program? - Coś tam trzeba wyprodukować - przyznał lider partii KORWiN. Korwin-Mikke dodał, że na jego ugrupowanie "głosuje świadoma część ludzi, to nie są jacyś idioci, oni wiedzą na kogo głosują".
Na pytanie o reformę służby zdrowia, Korwin-Mikke odparł, że nie trzeba jej reformować tylko "przebić osinowym kołkiem, żeby nigdy nie powstała". - Widział pan kiedyś człowieka, który potrzebowałby służby zdrowia? Ludzie potrzebują lekarza, pielęgniarki - mówił lider partii KORWiN.
- Służbę zdrowia (należy) zlikwidować całkowicie. Bezbłędnie w medycynie działa tylko weterynaria: bo nie ma kasy chorych psów - dodał.
W kwestii reformy edukacji Korwin-Mikke zaproponował likwidację MEN. - Dlaczego dzieci nie umierają z głodu? Bo nie am ministerstwa aprowizacji - mówił.
O reformie przeprowadzonej przez byłą szefową MEN Korwin-Mikke powiedział, że "zawsze myślał, iż była szefowa MSZ jest najgłupszą osobą w PiS", ale - jak dodał - "okazało się, że nie". - Nie rozumiem jednej rzeczy: w zeszłym roku była pewna liczba uczniów, w tym jest mniej więcej taka sama. Jak to się dzieje, że teraz się ludzie nie mieszczą w klasach? Jak to zrobiono? To wymaga geniuszu - ironizował.
Polska polityka zagraniczna? - Polska padła na kolana przed Waszyngtonem, Tel Awiwem. Nic nie może zrobić. Pozostały nam tylko Stany Zjednoczone.
O rządzącym obecnie PiS Korwin-Mikke mówił, że "to są śmieszne ludziki", a samą partię nazwał "socjalistyczną". Propozycje podwyższenia płacy minimalnej przedstawione przez PiS lider partii KORWiN skomentował słowami, że "my zaproponujemy 10 tys. zł płacy minimalnej". - Ja proponuję, żeby płaca minimalna była o 30 proc. wyższa od średniej krajowej, w ten sposób rozwiążemy wszystkie problemy - kpił.
Korwin-Mikke przekonywał też, że ludzie obejdą podwyższenie płacy minimalnej i "będą pracowali na ćwierć etatu".
Na uwagę, że PiS cieszy się obecnie poparciem na poziomie ponad 40 proc. Korwin-Mikke odparł, że "durnych jest więcej niż normalnych".
Lider partii KORWiN był też pytany, dlaczego na listach Konfederacji są członkowie jego rodziny - o czym pisze "Rzeczpospolita". - Chodzi o to, żeby wyborcy wiedzieli, że to jest Korwin-Mikke - stwierdził dodając, że nie chodzi o to, aby członkowie jego rodziny weszli do Sejmu.