Wg gościa wszystko wskazuje na to, że ten rok na rynku nieruchomości komercyjnych będzie dobry. - Inwestorzy ciągle chcą u nas być, ciągle są skłonni duże pieniądze płacić za nieruchomości w Polsce. Z punktu widzenia atrakcyjności naszego kraju jesteśmy bezpieczni – mówił Bator.
Zaznaczył, że podaż jest rekordowo duża, jeżeli chodzi o rynek biurowy w porównaniu z poprzednimi latami. - Jesteśmy krajem, a Warszawa rynkiem, który ciągle dąży do pewnej dojrzałości – ocenił. - Jest już dojrzały, pokazuje to 5 mln kw. dostępnej nowoczesnej powierzchni biurowej, ale ciągle w porównaniu z zachodnimi rynkami jeszcze mamy potencjał. Dążymy do tego, aby być centrum finansowym Europy Środkowo-Wschodniej. Ważne, żeby ten potencjał wykorzystać – dodał ekspert.
Bator przyznał, że Polska oprócz tego, że jest atrakcyjnym krajem, ma też dużo szczęścia. - Kiedyś na rynku nieruchomości komercyjnych inwestowały u nas głównie fundusze ubezpieczeniowe, emerytalne, z krajów zachodnich – mówił. - W zeszłym roku pojawił się nowy popyt z kierunku ciężkiego do przewidzenia, z Afryki Południowej. Pod koniec roku, dzięki naszej transakcji, aktywizował się zupełnie nowy kupujący, czyli fundusz katarski – uzupełnił.
Gość podkreślił, że zwykle fundusz, który wchodzi do nowego kraju zaczyna od inwestycji na najbardziej dojrzałym rynku w tym kraju. -W naszym przypadku jest to Warszawa – stwierdził.
Bator zauważył, że centra usług wspólnych dużych, światowych korporacji zaczynają dominować na rynku polskim. - To jest ogromny sukces promowania Polski na świecie jako miejsce, gdzie pensje i koszty wynajmu biur są relatywnie niższe niż na zachodzie, a z drugiej strony poziom jakości usług jest porównywalny – tłumaczył.