Kolej straciła prawie 127 mln pasażerów

Ubiegły rok był dla kolejowych przewozów pasażerskich najsłabszy w dekadzie. Liczba podróżnych stopniała w ujęciu rocznym o blisko 38 proc.

Aktualizacja: 29.01.2021 11:49 Publikacja: 29.01.2021 00:01

Kolej straciła prawie 127 mln pasażerów

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

Pandemia wypłoszyła podróżnych z pociągów: jak podał w piątek Urząd Transportu Kolejowego (UTK), w 2020 r. z kolei skorzystało tylko 209,2 mln pasażerów. To najsłabszy wynik dekady. W porównaniu z rekordowym dla przewoźników rokiem 2019, w którym do pociągów wsiadło prawie 336 mln osób, oznacza spadek o 38 proc.

Duże straty poniosło PKP Intercity, gdzie liczba podróżnych topniała r/r o 45,4 proc. (tj. o 22,2 mln). Największy przewoźnik jakim jest Polregio stracił przeszło 37 proc. pasażerów (ponad 33 mln). Mocno pogorszyli wyniki także przewoźnicy jeżdżący głównie na obszarze swoich regionów: Koleje Mazowieckie o jedna trzecią (20,3 mln osób), Koleje Małopolskie o 37,8 proc. (4,6 mln), Koleje Wielkopolskie o 36,4 proc. (7,4 mln), Koleje Śląskie o 35,1 proc. (5 mln). Wyjątkowo głęboki spadek odnotowała spółka WKD – wynik za 2020 r. był niższy o blisko 48% (4,2 mln) w stosunku do roku poprzedniego.

UTK podaje, że cały 2020 r. charakteryzował się dużymi wahaniami frekwencji. Co ciekawe, pierwsze dwa miesiące wskazywały na dalszy trend wzrostu liczby pasażerów kolei. - Styczeń i luty pozwalały prognozować kolejny rok dynamicznego rozkwitu przewozów pasażerskich. Zainteresowanie podróżnych koleją rosło – informuje Ignacy Góra, prezes UTK. Na liczbę podróżujących w tym czasie miał wpływ okres świąteczny i ferie zimowe. W styczniu i lutym liczba pasażerów w porównaniu do 2019 r. wzrosła odpowiednio o ponad 2 mln (7,6 proc.) i 2,3 mln (9,3 proc.).

Sytuacja odwróciła się na niekorzyść w marcu. - W połowie tego miesiąca widoczny był już wpływ działań mających zapobiegać rozpowszechnianiu się COVID-19. Zaczęto wtedy wprowadzać także ograniczenia w funkcjonowaniu połączeń międzynarodowych, które zostały zawieszone lub skrócone tylko do obszaru Polski - podaje raport UTK. W połowie marca została zawieszona duża część połączeń pomiędzy największymi miastami realizowana przez PKP Intercity.

Dramatyczne spadki przyniósł drugi kwartał. Przewozy międzynarodowe zostały całkowicie zawieszone, opustoszały pociągi w relacjach krajowych dalekobieżnych. Najsłabsze wyniki odnotowano w kwietniu. Pociągami podróżowało niewiele ponad 6 mln pasażerów – oznaczało to spadek o ponad 20 mln w porównaniu do kwietnia 2019 r. W składach PKP Intercity frekwencja zmalała o przeszło 90 proc.


W trzecim kwartale pociągi znowu zaczęły się napełniać, co było spowodowane poluzowaniem restrykcji związanych z pandemią. Na tory wróciły pociągi międzynarodowe, wznowiono kursowanie sezonowych połączeń wakacyjnych. W rezultacie wrzesień, w którym przewieziono 22 mln osób, okazał się najlepszym miesiącem od początku pandemii.

Ale w ostatnich trzech miesiącach 2020 r. spadki wróciły. W październiku pociągami podróżowało 18,5 mln osób, czyli o 14 proc. mniej niż we wrześniu. Listopad zamknął się wynikiem gorszym o jedną trzecią wobec października i o 43 proc. w porównaniu do września. W grudniu było jeszcze gorzej – liczba pasażerów w porównaniu z tym samym miesiącem wcześniejszego roku stopniała o przeszło połowę.

W ubiegłym roku zmalały także przewozy towarowe, choć w znacznie mniejszym stopniu – o 13,2 mln ton, tj. o 5,6 proc. Największe spadki w stosunku do 2019 r. odnotowano w kwietniu (16,7 proc.) i maju (14,4 proc.). Za to końcówka roku przyniosła wyraźne ożywienie. - Od połowy roku widoczne były już sukcesywne wzrosty. W listopadzie i grudniu przewieziono już więcej ładunków niż w tych samych miesiącach w 2019 r. – mówi Ignacy Góra, prezes UTK. Przez cały 2020 r. utrzymany był ruch międzynarodowy, który w znacznej mierze pozwolił osiągnąć wyniki zbliżone do tych z lat 2015-2016.
Ostatni rok przyniósł zmiany co do udziałów w rynku niektórych przewoźników. Wzrosła rola przedsiębiorstw, które funkcjonują na rynku przewozów kolejowych od mniej niż kilku lat. W dalszym ciągu największy udział w rynku należy do PKP Cargo, która w 2020 r. przewiozła 36,6 proc. ładunków transportowanych koleją.

Pandemia wypłoszyła podróżnych z pociągów: jak podał w piątek Urząd Transportu Kolejowego (UTK), w 2020 r. z kolei skorzystało tylko 209,2 mln pasażerów. To najsłabszy wynik dekady. W porównaniu z rekordowym dla przewoźników rokiem 2019, w którym do pociągów wsiadło prawie 336 mln osób, oznacza spadek o 38 proc.

Duże straty poniosło PKP Intercity, gdzie liczba podróżnych topniała r/r o 45,4 proc. (tj. o 22,2 mln). Największy przewoźnik jakim jest Polregio stracił przeszło 37 proc. pasażerów (ponad 33 mln). Mocno pogorszyli wyniki także przewoźnicy jeżdżący głównie na obszarze swoich regionów: Koleje Mazowieckie o jedna trzecią (20,3 mln osób), Koleje Małopolskie o 37,8 proc. (4,6 mln), Koleje Wielkopolskie o 36,4 proc. (7,4 mln), Koleje Śląskie o 35,1 proc. (5 mln). Wyjątkowo głęboki spadek odnotowała spółka WKD – wynik za 2020 r. był niższy o blisko 48% (4,2 mln) w stosunku do roku poprzedniego.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Magdalena Jaworska-Maćkowiak, prezes PAŻP: Gotowi na lata, a nie tylko na lato
Transport
Chiny potajemnie remontują rosyjski statek przewożący broń z Korei Północnej
Transport
Cywilna produkcja ciągnie Boeinga w dół
Transport
PKP Cargo ma nowy tymczasowy zarząd
Transport
Prezes PKP Cargo stracił stanowisko. Jest decyzja rady nadzorczej