Pies został wyszkolony tak, aby odnaleźć zarówno koale, jak i niełazy, inne małe torbacze mieszkające w Australii.
- Pierwszy raz jesteśmy zaangażowani w pomoc przy pożarach - powiedział agencji Reutersa jego opiekun Romane Cristescu. - To bardziej niebezpieczne niż to, co robimy na co dzień - dodał.
"Niedźwiedź" z reguły szuka chorych i rannych dzikich zwierząt w spokojniejszych warunkach. Teraz pies nosi specjalne skarpetki, by przeszukiwać pogorzeliska.
W ostatnich tygodniach pożary buszu objęły teren o powierzchni ok. miliona hektarów we wschodniej Australii. Zginęły cztery osoby, a setki domów zostało zniszczonych.
Pożary stanowią ogromne zagrożenie dla koali. Szacuje się, że w jednym z siedlisk mogło zginąć ich nawet około 350.
Pies w tym roku odnalazł dziesiątki torbaczy będących w potrzebie, ale nie udało mu się jeszcze odnaleźć żadnego zwierzęcia podczas trwających pożarów.
A woman rescued a badly burnt and wailing koala from an Australian bushfire on Tuesday.
— NBC News (@NBCNews) November 19, 2019
The koala was spotted crossing a road amongst the flames near Long Flat in New South Wales, on the eastern side of Australia. pic.twitter.com/fStGSAzwkD