W czasie szczytu G7 w Biarritz przywódcy państw należących do G7 zgodzili się, by zapewnić logistyczne i finansowe wsparcie Brazylii walczącej z pożarami w dżungli amazońskiej. Przywódcy państw tworzących G7 postanowili przeznaczyć na ten cel 22 mln dolarów, a środki te miały być dostępne "natychmiast".
Państwa tworzące grupę G7 mają także poprzeć szerszą inicjatywę dla Amazonii, która ma być zaprezentowana na posiedzeniu Zgromadzenia Ogólnego ONZ we wrześniu - zapowiedział prezydent Francji, Emmanuel Macron.
Macron zaoferował też wsparcie francuskiej armii w walce z pożarami.
Już w poniedziałek, tuż po przedstawieniu tej inicjatywy G7, prezydent Brazylii Jair Bolsonaro napisał na Twitterze, że przyjęcie takiej pomocy oznaczałoby, że Brazylia będzie traktowana jak "kolonia albo ziemia niczyja". Dodał, że jest to atak na suwerenność jego kraju.
Teraz władze Brazylii nie podają oficjalnego powodu odrzuceniu pomocy zaoferowanej przez G7. Minister obrony Brazylii, Fernando Azevedo e Silva zapewnia jednak, że pożary są pod kontrolą.