Kryzys w Katalonii trwa. Tysiące ludzi zmierzają do Barcelony

Premier Hiszpanii Pedro Sanchez prowadzi w środę rozmowy z przywódcami partii opozycyjnych na temat gwałtownych protestów, które od poniedziałku odbywają się w Katalonii.

Aktualizacja: 16.10.2019 13:31 Publikacja: 16.10.2019 13:17

Kryzys w Katalonii trwa. Tysiące ludzi zmierzają do Barcelony

Foto: AFP

Ok. 150 osób zostało rannych, a dziesiątki aresztowano w czasie starć protestujących z policją w Barcelonie i innych miastach Katalonii, do których dochodziło w poniedziałek i we wtorek.

Do demonstracji w Katalonii doszło po tym jak hiszpański Sąd Najwyższy skazał na wieloletnie więzienie byłych członków katalońskiego rządu oskarżonych o bunt przeciwko władzom w Madrycie w związku z organizacją - uznanego przez Madryt za nielegalne - referendum ws. oderwania się Katalonii od Hiszpanii.

W Barcelonie we wtorek w nocy policja starła się z setkami zamaskowanych demonstrantów, którzy rzucali kamieniami w policjantów i podpalali kosze na śmieci oraz kartony.

We wpisie na Twitterze Sanchez napisał, że rząd "zdecydowanie potępia przemoc, która ma doprowadzić do załamania się koegzystencji (Hiszpanów i Katalończyków) w Katalonii".

W środę tysiące protestujących zmierzają pieszo po autostradach prowadzących z pięciu miast w Katalonii do Barcelony. Protestujący zamierzają dotrzeć tam w piątek, na który związki zawodowe zapowiedziały rozpoczęcie strajku generalnego.

Sanchez w środę rano przyjął lidera opozycyjnej Partii Ludowej, Pablo Casado.

W środę premier spotka się też z przywódcami Ciudadanos i Podemos.

Katalońscy separatyści zapowiadają, że protesty w Katalonii nie ustaną.

Wicepremier katalońskiego rządu wezwał protestujących do unikania przemocy. Dodał, że może dać to rządowi w Madrycie pretekst do interwencji w Katalonii - tak jak miało to miejsce w 2017 roku, po nieuznanym przez Madryt referendum. - Nie dawajmy im tego, czego chcą - dodał.

Tymczasem konserwatyści domagają się od premiera bardziej zdecydowanego podejścia do działań separatystów.

Ok. 150 osób zostało rannych, a dziesiątki aresztowano w czasie starć protestujących z policją w Barcelonie i innych miastach Katalonii, do których dochodziło w poniedziałek i we wtorek.

Do demonstracji w Katalonii doszło po tym jak hiszpański Sąd Najwyższy skazał na wieloletnie więzienie byłych członków katalońskiego rządu oskarżonych o bunt przeciwko władzom w Madrycie w związku z organizacją - uznanego przez Madryt za nielegalne - referendum ws. oderwania się Katalonii od Hiszpanii.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790