Obowiązek wystawiania paragonów za wstęp na zjeżdżalnię

Wstęp na przenośny dmuchany plac zabaw na festynie trzeba nabijać na kasę, bez względu na obrót.

Aktualizacja: 17.07.2018 13:31 Publikacja: 17.07.2018 07:28

Obowiązek wystawiania paragonów za wstęp na zjeżdżalnię

Foto: AdobeStock

Z roku na rok katalog firm zwolnionych z kas fiskalnych jest coraz uboższy. Od tego roku paragony zawitały w wesołych miasteczkach, dyskotekach, salach tanecznych czy parkach rozrywki, nawet tych dmuchanych. Potwierdził to ostatnio fiskus.

Czytaj także: Niebezpieczny plac zabaw dla dzieci: powiadom zarządcę lub inspekcję budowlaną

Obwoźna rozrywka

Sprawa dotyczyła jednoosobowej firmy, zajmującej się głównie udostępnianiem urządzeń podczas imprez doraźnych, takich jak festyny, pikniki czy targi. Jej właściciel we wniosku o interpretację wyjaśnił, że w swojej ofercie ma dmuchane zjeżdżalnie, zamki, place zabaw, a także „urządzenia do rywalizacji" – m.in. cymbergaj, symulator rodeo oraz pozostałe atrakcje, jak trampolina, eurobungee, kule wodne. Podatnik tłumaczył, że mobilne atrakcje są rozkładane podczas plenerowej imprezy, a uczestnicy płacą ustaloną cenę za możliwość skorzystania z danego urządzenia w odpowiednim przedziale czasowym. Zdarza się też, że na imprezę jedzie tylko jedno urządzenie, bo nie ma miejsca na więcej. Przedsiębiorca podkreślał, że sam nie posiada stałego terenu, który przeznaczałby na udostępnianie atrakcji zainteresowanym podczas imprez plenerowych.

Chciał się upewnić, czy dobrze interpretuje obowiązujące od 1 stycznia 2018 r. rozporządzenie ministra rozwoju i finansów z 20 grudnia 2017 r. w sprawie zwolnień z obowiązku prowadzenia ewidencji przy zastosowaniu kas rejestrujących. Konkretnie, czy przy takich mobilnych atrakcjach, jakie oferuje na piknikach, festynach i innych imprezach plenerowych, musi mieć kasę fiskalną bez względu na obrót.

Sam uważał, że jego usługi nie są usługami związanymi z rozrywką i rekreacją – wyłącznie w zakresie wstępu do wesołych miasteczek, parków rozrywki, na dyskoteki, sale taneczne i nie ma obowiązku prowadzenia ewidencji przy zastosowaniu kas, niezależnie od wysokości sprzedaży. Jego zdaniem same bowiem urządzenia rekreacyjne – takie jak zabawki dmuchane, gry zręcznościowe, inne urządzenia rekreacyjne – nawet gdy znajdują w się w jednym miejscu w większej liczbie (kilku, góra kilkunastu sztuk), nie tworzą ani parku rozrywki, ani wesołego miasteczka. W związku z tym opłaty nie są pobierane za wstęp do wesołego miasteczka czy do parku rozrywki.

Zwykłe dmuchańce, a nie lunapark

Przedsiębiorca odwoływał się do własnych doświadczeń z dzieciństwa i podejścia przeciętnego konsumenta. Nie miał wątpliwości, że nie ma wesołego miasteczka bez karuzeli, a parku rozrywki bez kolejki. Sześciolatek po zapowiedzi, że pójdzie do wesołego miasteczka, a później do parku rozrywki, był bardzo zawiedziony i rozczarowany po dotarciu na miejsce, gdy okazało się, że „jedyną atrakcją" lunaparku są dmuchane zabawki do skakania. Rodzic miał zostać nazwany wrednym kłamczuchem, a pociecha oświadczyła, że mobilne atrakcje to zwykłe „dmuchańce", a nie żaden park rozrywki, ani tym bardziej wesołe miasteczko – przekonywał przedsiębiorca.

Przykład rozczarowanego sześciolatka nie przekonał jednak fiskusa, który do sprawy podszedł bardzo restrykcyjnie. Przypomniał, że jeśli chodzi o kasy fiskalne, ustawodawca przewidział zwolnienia zarówno podmiotowe, jak i przedmiotowe z tego obowiązku. Jest też kategoria czynności, przy których wykluczono możliwość zastosowania tych zwolnień. Jedną z nich jest świadczenie usług związanych z rozrywką i rekreacją – wyłącznie w zakresie wstępu do wesołych miasteczek, parków rozrywki, na dyskoteki, sale taneczne.

Fiskus zauważył, że przy identyfikowaniu usług, które nie są zwolnione z ewidencjonowania przy zastosowaniu kasy fiskalnej bez względu na osiągane obroty, nie ma odwołania do klasyfikacji statystycznych. Należy zatem dokonać wykładni językowej terminów wyżej przytoczonych.

Aby wyjaśnić sens pojęć , skarbówka sięgnęła do słownikowych definicji. Wynika z nich, że rekreacja to „aktywny wypoczynek na świeżym powietrzu". Park rozrywki to zaś miejsce zarówno otwarte, jak i zamknięte, które służy jego klientom do odprężenia się, zabawy, wypoczynku oraz rozrywki.

W ocenie urzędników, jeśli chodzi o wstęp, to należy przez niego rozumieć możliwość wejścia gdzieś, prawo uczestniczenia w czymś. Przy czym nie ma znaczenia forma biletu lub opłaty. Dodatkowo wejścia (wstępu) nie można kojarzyć tylko z możliwością wejścia np. do określonego miejsca, obszaru ogrodzonego czy pomieszczenia. Ze wstępem związane jest określone świadczenie (typowe dla danego obiektu). I tak np. z nabyciem biletu wstępu do teatru związana jest możliwość obejrzenia przedstawienia, do parku rozrywki – możliwość korzystania z określonych urządzeń czy udostępnionych atrakcji, sali tanecznej – możliwość tańczenia, na imprezę sportową – możliwość obejrzenia rozgrywanych na danym obiekcie zawodów.

Fiskus nie miał wątpliwości, że podatnik w związku z udostępnianiem na festynach i innych imprezach plenerowych dmuchanych, mobilnych atrakcji za opłatą gotówkową wnoszoną przez osoby zainteresowane skorzystaniem z nich świadczy usługi sprzedaży biletów wstępu do parku rozrywki. W konsekwencji ma obowiązek stosowania kas.

numer interpretacji: 0115-KDIT1-1.4012. 338.2018.1.AJ

Opinia

Mirosław Siwiński, radca prawny, doradca podatkowy, dyrektor departamentu podatków Kancelarii prof. W. Modzelewskiego

Brak definicji parku rozrywki działa w tym wypadku na niekorzyść podatnika. Oczywiste jest, że Krajowa Administracja Skarbowa zawsze będzie to interpretowała na niekorzyść podatników. Po pierwsze dlatego, że art. 2a ordynacji podatkowej, czyli klauzula rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatników – jak wiadomo – „nie przyjął się" w aparacie skarbowym, a po drugie, w spornej sprawie ma jeszcze logiczne podstawy do jej niestosowania. Parki rozrywki, wesołe miasteczka dopiero od kilku lat powstają w Polsce w formie stacjonarnej, a „od wieków" do dziś była to raczej mobilna rozrywka i ten model wciąż funkcjonuje. Skoro jest to „rozrywka" – tu bez wątpliwości – to i rację ma dyrektor KIS, że nie można skorzystać ze zwolnienia z uwagi na wielkość obrotów.

Z roku na rok katalog firm zwolnionych z kas fiskalnych jest coraz uboższy. Od tego roku paragony zawitały w wesołych miasteczkach, dyskotekach, salach tanecznych czy parkach rozrywki, nawet tych dmuchanych. Potwierdził to ostatnio fiskus.

Czytaj także: Niebezpieczny plac zabaw dla dzieci: powiadom zarządcę lub inspekcję budowlaną

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP