Ogromne zmiany w zwyczajach zakupowych Polaków postępują. Kanały sprzedaży się przenikają, a konsumenci nie przywiązują już wagi ani do konkretnych sieci, ani sklepów. Nie tylko jeśli chodzi o żywność, ale także towary z wyższej półki.
– Globalnie rynek dóbr luksusowych rośnie, a decyduje o tym demografia. Więcej ludzi staje się bogatych, szczególnie Chińczyków. Jednocześnie na rynku widać trendy, które nazywamy trading-up i trading-down. Konsumenci nie chcą przepłacać za coś, co nie daje poczucia różnicy – mówi Pierre Mercier, starszy partner z Boston Consulting Group.
Wszechmocna sieć
Coraz więcej osób przed wybraniem się na zakupy sprawdza oferty w internecie. Inni z kolei oglądają produkty w tradycyjnych placówkach, by transakcję sfinalizować w sieci. Z badania Ceneo wynika, że 36 proc. klientów sklepów stacjonarnych, zanim wybierze się na zakupy, sprawdza informacje o produktach w sieci.
– Konsumenci nie widzą sprzeczności w wydaniu w dyskoncie 100 zł na wino i cieszenia się z okazyjnego zakupu proszku do prania za 20 zł. Zakupy premium nie znikają, ale przenoszą się w inne miejsca, np. do outletów czy internetu. Centra handlowe pełne luksusowych butików działają na Polaków raczej odpychająco – mówi Grzegorz Łaptaś, dyrektor w dziale doradztwa biznesowego PwC.
Firma KPMG podaje, że wartość rynku dóbr luksusowych w Polsce 2015 roku szacowana jest na 14,3 mld zł. Oznacza to wzrost o 13 proc. w porównaniu z wcześniejszym rokiem. To efekt głównie wzrostu sprzedaży samochodów premium i luksusowych oraz segmentu perfum i kosmetyków. Według szacunków KPMG do 2018 roku wartość rynku dóbr luksusowych w Polsce wzrośnie o 17 proc., osiągając poziom niemal 17 mld zł.