Bazary i targowiska, zarówno stałe jak i sezonowe, to stały element polskiego rynku handlowego. Nie tylko z racji sentymentu, ale również wydawanych środków. Z danych Katedry Ekonomiki Rolnictwa i Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych SGGW udział handlu targowiskowego w detalicznym obrocie artykułami szybkozbywalnymi (żywność, chemia) wynosi 5–7 proc. Do tego jak podaje Eurostat mają one ok. 2 proc. udziału w całym handlu detalicznym. Ostrożnie licząc, będzie to zatem kwota ok. 20 mld zł.
Choć w latach 1999–2014 powierzchnia targowisk zmniejszyła się o ok. 9 proc., to z drugiej strony przybywa sezonowych miejsc do handlu tego typu, skoncentrowanych głównie na produktach ekologicznych.
W ślad za tym rośnie zainteresowanie firm obecnością na targowiskach. Z danych wywiadowni gospodarczej Bisnode Polska wynika, że w latach 2014–2016, zarejestrowanych zostało 5,7 tys. nowych firm, ale jednocześnie 10,3 tys. przedsiębiorcy wyrejestrowali. W rejestrach figuruje ponad 100 tys. firm z wpisanym przedmiotem działalności handel na targowiskach.
– Liczbę aktywnych firm prowadzących tam handel można dziś szacować na blisko 86 tys. – mówi Tomasz Starzyk, rzecznik Bisnode Polska.
– 43 tys. z nich zajmuje się sprzedażą wyrobów tekstylnych, odzieży i obuwia, a ok. 27 tys. to firmy oferujące żywność, napoje i wyroby tytoniowe – dodaje.