Sainsbury's zamierza zwolnić kolejnych 500 osób - informuje Reuters. Sieć przygotowuje się także do "ery post pandemicznej" i zamierza zredukować powierzchnię biurową, upraszczając funkcje administracyjne.

Nowy dyrektor generalny sieci Simon Roberts rozpoczął w listopadzie zeszłego poważną restrukturyzację, której efektem jest zamknięcie sklepów Argos oraz sklepów mięsnych, rybnych i delikatesowych należących do sieci. Pracę ma stracić w związku z tym ponad 3500 osób.

Sainsbury's zwolni też dwa piętra w swojej siedzibie głównej w Holborn w centrum Londynu, dwa piętra w biurze w Milton Keynes poza stolicą i jedno piętro w biurze w Manchesterze w północnej Anglii. Inne mniejsze biura również zostaną zamknięte.

„Zaoszczędzone pieniądze pozwolą nam zainwestować w to, na czym naprawdę zależy klientom - niższe ceny, ekscytujące nowe produkty i najwygodniejsze dla nich sposoby robienia zakupów" - powiedział Roberts, który w czerwcu zeszłego roku zastąpił poprzedniego prezes Mike'a Coupe.

Sainsbury's, druga co do wielkości sieć supermarketów w Wielkiej Brytanii po Tesco, również poinformowała, że planuje zamknąć swoje internetowe centrum logistyczne (OFC), czyli tak zwany „ciemny sklep", w Bromley-by-Bow we wschodnim Londynie, ponieważ koncentruje się na obsłudze zamówień internetowych ze stacjonarnych sklepów. 650 pracowników centrum dostanie oferty przeniesienia stanowisk w ramach grupy.