Koronawirus mocno podkopał nastroje konsumentów

Już dawno Polacy nie byli takimi pesymistami jak teraz, gdy boimy się tąpnięcia gospodarki, skokowego wzrostu bezrobocia i pogorszenia naszej sytuacji finansowej. A to przekłada się na plany zaciskania pasa i cięcia wydatków.

Aktualizacja: 12.05.2020 14:58 Publikacja: 12.05.2020 14:55

Koronawirus mocno podkopał nastroje konsumentów

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

- Polacy spodziewają się, że przez polską gospodarkę przewali się tsunami, które zmniejszy ich oszczędności i doprowadzi do gwałtownego wzrostu bezrobocia- twierdzi główny ekonomista Pracodawców RP, Sławomir Dudek i autor badania Instytutu Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej i Związku Przedsiębiorstw Finansowych. Aż 90 proc. ankietowanych Polaków spodziewa się w ciągu 12 miesięcy wzrostu bezrobocia, przy czym aż 70 proc. przewiduje, że będzie to znaczny wzrost.

Jak zaznacza Dudek, przewidywania Polaków dotyczące gwałtownego wzrostu bezrobocia są jednymi z najwyższych w Europie, nasz kraj zajmuje pod tym względem czwarte miejsce. Obawy o wzrost bezrobocia wynikają z bardzo pesymistycznych ocen perspektyw naszej gospodarki. Chociaż według prognoz Komisji Europejskiej Polska ma być w Unii krajem najmniej dotkniętym kryzysem koronawirusa, to prawie połowa badanych uważa, że ogólna sytuacja w kraju w następnych 12 miesiącach bardzo się pogorszy.

Fala obaw

Ten pesymizm przekłada się na obawy o naszą własną sytuację finansową. Co prawda (jak zwykle) oceniamy ją lepiej niż perspektywy dla całej gospodarki, ale i tak dwie trzecie badanych przewiduje, że pandemia uderzy w ich finanse- przy czym 18 proc. liczy się z mocnym uderzeniem. Jak podkreśla Sławomir Dudek, złe nastroje mogą jeszcze bardziej pogrążyć konsumpcję, co dodatkowo odciśnie się na PKB. Widać to zresztą w planach uczestników badania, którzy zamierzają teraz ograniczać większe wydatki – m.in. na dobra trwałego użytku, samochody, remonty mieszkań.

Wyliczany na bazie wyników badania Barometr Rynku Consumer Finance wykazał w II kwartale br. największy spadek w historii- o 15 pkt. (do 46 pkt) to po silnej redukcji w pierwszych miesiącach roku.

Jak zaznacza główny ekonomista Pracodawców RP, przy kreśleniu planów wyjścia z kryzysu nie wolno pomijać kwestii nastrojów społecznych. - Społeczeństwo musi otrzymać pozytywne, realne sygnały. To przyspieszy odbudowę gospodarki – twierdzi Dudek.

Na razie jednak o takie pozytywne sygnały trudno- w ogłoszonych we wtorek badaniach widać też minorowe nastroje firm, szczególnie tych z sektora MSP. W najnowszym badaniu Barometr COVID -19 Puls Biznesu, które realizuje EFL niemal osiem na dziesięć ankietowanych firm przewiduje spadek sprzedaży w najbliższych trzech miesiącach. Pandemia coraz gorzej wpływa też na płynność finansową – ponad 76 proc. przedsiębiorców liczy się z jej pogorszeniem, podczas gdy jeszcze miesiąc wcześniej – 66 proc.

Promyk optymizmu

Z kolei w sondażu Krajowego Rejestru Długów prawie połowa przedsiębiorców ocenia swoją obecną sytuację ekonomiczną jako złą, a jeszcze więcej (prawie 55 proc.) spodziewa się jej pogorszenia w ciągu najbliższych trzech miesięcy Jeszcze więcej, bo prawie 80 proc. ankietowanych firm uważa, że w najbliższych trzech miesiącach ich przychody mogą zmaleć – często nawet o połowę.

Najtrudniejsze warunki są w mikro firmach. - Im mniejsza firma, tym gorzej radzi sobie w kryzysie. Im większa firma, tym większe zaplecze finansowe, a co za tym idzie, mniejsze ryzyko zachwiania ekonomicznego- wyjaśnia Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej, który zwraca też uwagę na pozytywne zjawiska; epidemia przyspieszyła automatyzację i cyfryzację przedsiębiorstw. Większość firm nie planuje w najbliższych trzech miesiącach cięcia zatrudnienia a 8,2 proc. zamierza nawet zatrudniać nowych pracowników.

46 proc. ankietowanych przedsiębiorstw wskazało też, że mogą już częściowo lub całkowicie prowadzić działalność online.

– Pandemia z jednej strony osłabiła gospodarkę, ale wyzwoliła też w przedsiębiorcach pokłady kreatywności. Potrafią się szybko przebranżowić, elastycznie prowadzić dotychczasową działalność, dostosowując się do ograniczeń, lub znaleźć awaryjne źródła dochodów- zaznacza Adam Łącki.

- Polacy spodziewają się, że przez polską gospodarkę przewali się tsunami, które zmniejszy ich oszczędności i doprowadzi do gwałtownego wzrostu bezrobocia- twierdzi główny ekonomista Pracodawców RP, Sławomir Dudek i autor badania Instytutu Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej i Związku Przedsiębiorstw Finansowych. Aż 90 proc. ankietowanych Polaków spodziewa się w ciągu 12 miesięcy wzrostu bezrobocia, przy czym aż 70 proc. przewiduje, że będzie to znaczny wzrost.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Kończy się czas wielkich promocji w sklepach. Specjalne oferty w innych kanałach
Handel
Żabka szuka franczyzobiorców na ukraińskich portalach
Handel
Brexit uderza w import żywności. Brytyjczycy narzekają na nowe przepisy
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla
Handel
VAT uderzył, ceny rosną już mocniej niż w marcu