Central Europe Energy Partners (CEEP) wezwał Komisję Europejską, by – przed podjęciem jakichkolwiek decyzji – przedstawiła szczegółową analizę wpływu nowych regulacji na środowisko, gospodarkę i zatrudnienie.
Dyrektywa ws. emisji przemysłowych (IED), przyjęta w listopadzie 2010 roku, jest głównym instrumentem Unii Europejskiej pozwalającym regulować poziom zanieczyszczeń z instalacji przemysłowych. Dyrektywa zobowiązuje wszystkie kraje członkowskie do kontroli wpływu działalności gospodarczej na środowisko, m.in. poprzez stosowanie tzw. najlepszych dostępnych technik (BAT). Przepisy te są opracowywane dla ściśle zdefiniowanych działalności i określają dopuszczalne poziomy emisji, odpadów i zużycia mediów. Kluczowe regulacje odnoszą się do instalacji spalania o mocy powyżej 50 MW. Jak tłumaczą eksperci, limity emisji przyjęte pięć lat temu już wówczas były bardzo ambitne. Jarosław Zagórowski, wiceprzewodniczący Rady Dyrektorów CEEP, uważa, że propozycje dalszego zaostrzenia norm, przedstawione przez KE, będą niezwykle trudne i kosztowne dla przemysłu.