Brytyjska gospodarka została mocno trafiona przez pandemię koronawirusa. Na dodatek przywódcy UE nie są zadowoleni z postępu rozmów w sprawie brexitu. Wilka Brytania ma ostatecznie opuścić Unię Europejską 31 grudnia 2020 roku, a umowa w tej sprawie wciąż nie została zawarta. Premier Boris Johnson staje przed trudnym wyborem: czy kontynuuje dyskusje po wyznaczonym przez siebie terminie (15 października), czy też decydować się na ryzykowny i kosztowny brexit bezumowny?
Według telewizji CNN jakiej decyzji by premier Wielkiej Brytanii nie podjął jego kraj czeka bardzo trudny 2021 rok. Brak porozumienia z największym rynkiem eksportowym Wielkiej Brytanii może się okazać bardzo bolesny.
We wrześniu Boris Johnson zapowiedział, że po 15 października nie zamierza prowadzić negocjacji. Jednak według informacji z Brukseli do zerwania rozmów nie doszło, a negocjacje wciąż trwają.
Wciąż nie rozstrzygnięto trzech ważnych kwestii: kto ma rozstrzygać ewentualne spory między oboma stronami. Bruksela chce do tego Trybunał Sprawiedliwości UE, a Londyn na specjalny sąd arbitrażowy. Nie ustalono na jakich zasadach Brytyjczycy mieliby przestrzegać unijnych przepisów pomocy państwa w zamian za dostęp dla swoich towarów do europejskiego rynku. I zasady dostępu po nowym roku dla unijnych rybaków do brytyjskich łowisk. Bruksela chce wolnego dostępu poza 12-milową strefą tuż przy brzegu Wielkiej Brytanii, ale Londyn się na to nie zgadza.
Według wyliczeń analityków cytowanych przez CNN bezumowny brexit będzie kosztował w 2021 roku Wielką Brytanię ponad 25 mld dolarów. Analitycy Citi i Institute for Fiscal Studies twierdzą, że tyle straci Londyn nie regulując relacji handlowych umową z Brukselą. To będzie ogromne obciążenie dla gospodarki mocno nadszarpniętej pandemia koronawirusa.