Wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł w maju o 4,7 proc. rok do roku. Szybciej rósł poprzednio w 2011 r. Tak wysoka inflacja teoretycznie może wpłynąć na oczekiwania konsumentów dotyczące tego, jak ceny będą się zmieniały w przyszłości. To z kolei może mieć wpływ na ich żądania płacowe, a te mogą być kolejnym czynnikiem napędzającym wzrost cen. – Banki centralne muszą zadbać o to, żeby oczekiwania inflacyjne były stabilne, bo jeśli one wzrosną, to może się rozpocząć spirala cenowo-płacowa. Potem inflację będzie bardzo trudno stłumić – mówi prof. Beata Javorcik, główna ekonomistka Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (cała rozmowa na stronie A23).

Jak dotąd jednak wysoka bieżąca inflacja nie doprowadziła do istotnego wzrostu oczekiwań inflacyjnych. Według ankietowych badań GUS wśród konsumentów w maju oczekiwania te spadły gwałtownie do poziomu najniższego od dwóch lat, a w czerwcu tylko minimalnie wzrosły. Alternatywny wskaźnik tych oczekiwań, obliczany przez Komisję Europejską, był w maju na dość wysokim poziomie, ale sporo niżej niż wiosną ub.r. i w pierwszych miesiącach br. Według ekonomistów z Credit Agricole Bank Polska to, że oba wskaźniki w ostatnich miesiącach zmalały, choć badania KE pokazują jednocześnie, że gospodarstwa domowe zdają sobie sprawę z wyraźnego przyspieszenia inflacji w tym okresie, sugeruje, że oczekiwania inflacyjne w Polsce są dość mocno zakotwiczone. „To z kolei sygnalizuje niskie prawdopodobieństwo wystąpienia tzw. efektów drugiej rundy" – tłumaczą w w poniedziałkowej analizie (efektami drugiej rundy ekonomiści nazywają podwyżki cen spowodowane wzrostem płac, który z kolei jest reakcją na wzrost cen – red.).

Z wyliczeń analityków Credit Agricole wynika, że oczekiwania inflacyjne mają w Polsce wyraźny wpływ na inflację. Ich spadek sugeruje więc, że w kolejnych miesiącach wzrost CPI nieco wyhamuje. Mimo to inflacja pozostanie podwyższona. W ocenie ekonomistów z Credit Agricole w II połowie roku wyniesie średnio 4,5 proc. rok do roku. Drożała będzie m.in. żywność, co może mieć silny wpływ na odczucia inflacyjne konsumentów.