Prognoza BDI jest mniej optymistyczna od oszacowań rządu z października, kiedy Berlin przewidywał wzrost o 4,4 proc. PKB wraz z pojawieniem się ekspansji. Prezydent BDI, Siegfried Russwurm stwierdził, że powrót do stanu sprzed pandemii będzie teraz niemożliwy z powodu drugiej fali zachorowań. - Są jednak duże szanse, że dojdzie do tego w I półroczu 2022 - dodał.

Federacja uważa, że sektor przemysłowy nastawiony na eksport wywoła ożywienie w tym roku wraz z poprawą globalnych perspektyw gospodarczych dla 2021 r. Przewiduje, że eksport wzrośnie o 6 proc. po spadku o ok. 11 proc. w ubiegłym roku - pisze Reuter.

- Wybór Joe Bidena na prezydenta USA ułatwia drogę do wielostronnych rozwiązań i wspólnych inicjatyw w uczciwej konkurencji na rynkach światowych. Nasze firmy skorzystają w Chinach, które są motorem światowego wzrosty i na porozumieniu o inwestycjach UE-Chiny, nawet jeśli nie jest doskonałe - stwierdził Russwurm.

Organizacja zaapelowała do rządu o zwiększenie w ciągu dekady publicznych inwestycji w infrastrukturę, obniżenie podatków firmom i zredukowanie mitręgi biurokratycznej firmom, które chcą wprowadzać innowacje. BDI ostrzegła też, że nowe ceny emitowanego CO2 mogą zmusić energochłonne sektory do przeprowadzek do innych krajów, gdzie system ochrony klimatu jest mniej drakoński. Uważa, że Berlin powinien pomyśleć nad mechanizmem korygującym, aby uniknąć likwidacji miejsc pracy.