„Wprowadzenie zmiany harmonogramu sesji giełdowej jest w obecnych warunkach bardzo trudne i niesie ze sobą zbyt duże ryzyko operacyjne zarówno z organizacyjnego jak i technicznego punktu widzenia. Dlatego też jesteśmy przeciwni takiemu rozwiązaniu" – czytamy w stanowisku przesłanym „Rzeczpospolitej" przez GPW. Giełda podkreśla, że zmiana harmonogramu jest skomplikowanym procesem, szczególnie w obecnych warunkach.

" Zmiana harmonogramu sesji nie jest jedynie zmianą godzin w jakim przeprowadzane są transakcje. Konieczne jest zsynchronizowanie wielu systemów informatycznych, zmiana parametrów generowania produktów informacyjnych, wszystkich operacji które odbywają się w systemach zarówno przed, jak i po sesji. Ewentualna zmiana nie mogłaby dotyczyć wyłącznie GPW ale również spółek z Grupy GPW: GPW Benchmark (obsługa indeksów giełdowych i sesje WIBOR/WIBID) i BondSpot (dystrybucja przez GPW komunikatów z TBSP oraz wyliczanie TBSP Index na potrzeby NBP). Takie zmiany wymagają szczegółowych przygotowań, testowania, a przede wszystkim osobistej obecności pracowników GPW oraz spółek grupy w budynku Centrum Giełdowego. Wymagają też stawienia się w pracy pracowników biur maklerskich, bez których nie będzie możliwe przetestowanie systemu. Dla wszystkich tych osób wzrośnie w związku z tym ryzyko zarażenia koronawirusem. Z uwagi na ich bezpieczeństwo i bezpieczeństwo całego obrotu nie możemy sobie na to pozwolić" – przekonuje GPW.

Giełda podkreśla także, że obecnie system transakcyjny i stowarzyszone z nim inne systemu pracują obecnie bez problemów i między innymi dlatego możliwa jest obsługa zdalna. „Zmiana harmonogramu może wygenerować nam incydenty które w normalnej sytuacji można rozwiązać szybko – w przypadku pracy zdalnej na pewno wiązać się to będzie z większym nakładem czasu/wysiłku i ryzykiem turbulencji technicznych dla całego rynku" – uważa GPW.