Poniedziałkowa informacja o 90-proc. skuteczności szczepionki na Covid-19 wywołała silną reakcję kupujących na całym świecie. Wzrosty trwały przez trzy dni. Według Torstena Sloka, głównego ekonomisty w Apollo Global Management, łączna wartość rynków akcji na całym świecie osiągnęła rekordowy poziom 95 bln USD w środę. W czwartek doszło jednak do korekty.

- Pomimo negatywnego wpływu drugiej fali wirusa na perspektywy krótkoterminowe, globalne rynki akcji są napędzane przez nadzieje na szczepionki, luzowanie banków centralnych i perspektywy dodatkowego globalnego bodźca fiskalnego - powiedział cytowany przez CNBC Torsten Slok.

Rządy wpompowały w gospodarki biliony dolarów, aby złagodzić negatywne skutki pandemii. Ponadto banki centralne na całym świecie obniżyły stopy procentowe do rekordowo niskich poziomów. Fed uruchomił szereg programów i otwarcie zobowiązał się do dalszego skupu aktywów w ramach środków luzowania ilościowego. „Drukowanie pieniądza” przez banki centralne spowodowało, że inwestorzy przenieśli swój kapitał z obligacji o niskiej rentowności na akcje.

Ten miks czynników doprowadził do tego, że S&P 500 osiągnął w poniedziałek historyczny rekord na poziomie 3645,99 pkt. Jednak według analityków nie jest to koniec. Specjaliści z JP Morgana oczekują, że S&P 500 wzrośnie o około 10 proc. z obecnych poziomów i zakończy rok wynikiem 4000 pkt. Indeks ma również duży potencjał, aby w przyszłym roku wzrosnąć do 4500 pkt., co oznacza wzrost o 24 proc. z obecnych poziomów. Z kolei Goldman Sachs spodziewa się, że S&P 500 zyska 20 proc., do końca 2021 r.